Jeszcze nigdy w historii Ligi Mistrzów nie zdarzyło się, że zespół, który stracił pięć bramek w pierwszym meczu, awansował do kolejnej rundy. Dokonało tego AS Monaco Leonardo Jardima, które powoli staje się rewelacją nie tylko francuskich boisk, ale też europejskich. Kilka razy w tym sezonie bohaterem drużyny z księstwa był Kamil Glik. Polski obrońca strzelał ważne gole w lidze i pucharach, a do tego był nie do przejścia w defensywie. Tym razem jednak Monako miało innych bohaterów, a ten największy dopiero niedawno obchodził 18. urodziny. Kylian Mbappe Lottin - warto zapamiętać to nazwisko. Rewelacyjny nastolatek podbija świat i już biją się o niego największe kluby. Mbappe porównywany jest do wielkiego Thierry’ego Henry’ego. Zresztą mówi tak Arsene Wenger, który wprowadzał słynnego napastnika do drużyny... AS Monaco w 1997 roku. Oto najważniejsze informacje o młodym francuskim napastniku: - zadebiutował w Ligue 1, gdy miał 16 lat i 11 dni. Było to 2 grudnia 2015 roku, a zmienił wówczas Fabio Coentrao; - pierwszego gola w Ligue 1 strzelił w wieku 17 lat i 62 dni. Było to w meczu z Troyes. Tym samym pobił wyczyn Henry’ego, który był nieco starszy gdy strzelał pierwszego gola w lidze; - piłki uczył się w słynnej szkółce Clairefontaine, skąd w 2013 roku trafił do Monaco; - pochodzi ze sportowej rodziny. Jego ojciec grał w piłkę, a teraz jest trenerem lokalnych drużyn, matka grała w piłkę ręczną, a kuzyn w piłkę nożną; - chwali go Arsene Wenger, ale jego trener klubowy Leonardo Jardim mówi, że Mbappe musi jeszcze dużo pracować. W spotkaniu z City Mbappe miał 86 proc. celność podań. Oddał trzy strzały, z czego dwa celne. Strzelił gola, który natchnął Monaco do jeszcze lepszej gry. Dzień później młody napastnik został powołany do reprezentacji Francji na mecze z Luksemburgiem i Hiszpanią. Mbappe grał wcześniej w drużynach U-17 i U-19, ale w seniorskiej kadrze będzie mógł zagrać dopiero po raz pierwszy. - Najważniejszy był awans, ale interesował nas też styl gry. W drugiej połowie mieliśmy nieco problemów, ale wszystko potoczyło się dobrze - cieszył się po meczu Mendy, drugi bohater tego spotkania. Lewy obrońca zagrał znakomicie. Wypracował pierwszą bramkę, a przy drugiej asystował. Gdyby nie jego rajdy i odbiory, Monaco nie wyglądałoby tak efektownie i przekonująco. Trzecim bohaterem był Danijel Subaszić. Na początku drugiej połowy wybronił kilka niesłychanie trudnych sytuacji, m.in. sam na sam z Sergio Aguero.