W lipcu 2013 roku Arsenal zaoferował Liverpool FC 40 milionów plus jeden funt, chcąc wykupić klauzulę napastnika, ale spotkał się z odmową "The Reds". 12 miesięcy później Suarez został sprzedany przez klub z Anfield Road do Barcelony za 81 milionów euro. "Kiedyś myślałem 'co by było, gdybym zakontraktował Luisa Suareza', ale nie teraz" - powiedział Wenger. "On zapewnia zespołowi przyjacielską atmosferę. Robił to występując w Liverpoolu, a także w reprezentacji wspólnie z Edinsonem Cavanim i Diegiem Forlanem. Suarez jest tym typem faceta, który tworzy atmosferę w zespole" - dodał Francuz. We wtorek na Emirates Stadium dojdzie do pierwszego meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. 10 lat temu te zespoły spotkały się w finale w podparyskim Saint-Denis. Do przerwy prowadzili "Kanonierzy" po bramce Sola Campbella, mimo że grali już w dziesiątkę po czerwonej kartce dla niemieckiego bramkarza Jensa Lehmana (w 20. minucie zastąpił go Manuel Almunia, a boisko opuścił Robert Pires). W ostatnim kwadransie o triumfie Katalończyków przesądzili Kameruńczyk Samuel Eto''o i Brazylijczyk Juliano Belletti. Od tego czasu Barcelona jeszcze trzy razy wygrała Ligę Mistrzów, zaś Arsenal takiego sukcesu, jak w 2006 roku, już nie osiągnął. Bezpośrednich potyczek nie brakowało, ale znów górą byli Hiszpanie - w 2010 roku w ćwierćfinale zwyciężyli w dwumeczu 6-3 (w rewanżu wygrana z Arsenalem 4-1 po czterech golach Lionela Messiego), a rok później 4-3 w 1/8 finału; w bramce londyńczyków grał Wojciech Szczęsny. Wenger przyznaje, że we wtorek jego podopieczni staną przed bardzo trudnym zadaniem, aby zatrzymać Suareza, a także Lionela Messiego czy Neymara. "Indywidualnie każdy ich piłkarz jest trudny do powstrzymania. Musimy znaleźć sposób, by zrobić to wspólnie. Musimy przeanalizować nasze działania i wykonać je dobrze razem" - stwierdził francuski szkoleniowiec. Zobacz zestaw par 1/8 finału Ligi Mistrzów