Sprawdź wyniki 1/8 finału Ligi Mistrzów O pierwszej połowie meczu wszystko mówiła statystyka posiadania piłki. Barcelona miała ją przez 79 proc. czasu i niemal cały czas przebywała na połowie Anglików. Arsenal zasieki zastawił na 20 metrze i mądrze się bronił. Barcelona próbowała skrzydłami - nie wychodziło. Chciał się przedrzeć środkiem - też nic. Za to gospodarze przeprowadzili jeden z nielicznych ataków i od razu mieli wyśmienitą okazję - Alex Oxlade-Chamberlain otrzymał podanie od Mesuta Oezila, uderzył z siedmiu metrów, ale doskonale zachował się Marc-André ter Stegen. Bramkarz Barcelony złapał piłkę i zażegnał niebezpieczeństwo. Później dzieliła i rządziła Barcelona. Leo Messi próbował z rzutu wolnego, Neymar czarował rajdami przez 30 metrów, ale nie przynosiło to żadnego efektu. Tuż przed przerwą najlepszą okazję miał Luis Suarez. Urugwajczyk uderzał głową z siedmiu metrów, ale posłał piłkę tuż obok słupka. Jeszcze lepszą okazję goście mieli tuż po przerwie, ale Neymar przegrał pojedynek sam na sam z Petrem Czechem. Barcelona jednak się nie zniechęcała. Z jej strony sunął atak za atakiem, a Arenal biegał za piłką, jakby oba zespoły dzieliły co najmniej dwie klasy. Gospodarze mogli czuć się zniechęceni, ale zamiast tego decydowali się na ataki. Po jednym z nich byli o centymetry od szczęścia. Piłkę głową z kilku metrów uderzał Olivier Giroud, ale ter Stegen końcówkami palców zdołał wybić piłkę. Po tej akcji Arsenal na chwilę przejął inicjatywę i poszedł na wymianę ciosów co skończyło się... golem dla Barcelony. Mistrzowie Hiszpanii przeprowadzili akcję, którą do znudzenia powinno pokazywać się nie tylko młodym zawodnikom, ale też wszystkim zawodowcom. Zaczęła się od wybicia Gerard Pique, następnie piłkę przedłużył Andres Iniesta, podał do Luisa Suarez, ten znalazł Neymara, który wyłożył piłkę Messiemu. Argentyńczyk tylko wyczekał rywali, skierował piłkę do pustej bramki i Barcelona prowadziła. Arsenal próbował się odkuć, ale każdy atak groził odpowiedzią Barcelony. Taka nastąpił w 79. minucie. Messi urwał się rywalom, dograł do Suareza, ale Urugwajczyk trafił tylko w słupek! Skoro koledzy nie potrafili, to za moment sprawę w swoje ręce wziął Argentyńczyk. Messi został sfaulowany przez Flaminiego i sędzia podyktował rzut karny. Argentyńczyk ustawił piłkę, zmylił Czecha i było 2-0. Rewanż 16 marca w Barcelonie. Arsenal Londyn - Barcelona 0-2 (0-2) Bramki: Messi (71.), (83. z rzutu karnego)