Za dwa tygodnie w półfinałach: Barca zagra z AC Milan, natomiast "Kanonierzy" walczyć będą o miejsce w finale z Villarreal CF. Na Camp Nou gospodarze już w piątej minucie mogli objąć prowadzenie. Po szybkiej i składnej wymianie podań między napastnikami Barcy piłkę dostał Mark van Bommel, który w polu karnym próbował jeszcze podawać, ale zagranie to zostało przerwane ręką przez Petita. Słowacki sędzia Lubos Michel bez żadnych wątpliwości wskazał na jedenasty metr, a do wymarzonego początku miał szansę przyczynić się Ronaldinho, który wykonywał rzut karny. Brazylijczyk nie wykorzystał jednak tej szansy. Uderzył wysoko, pod poprzeczkę, ale bramkarz gości Marcelo Moretto wyczuł jego intencje i obronił ten strzał. To co nie powiodło się najlepszemu piłkarzowi świata w piątej minucie, udało się kwadrans później. Jeden z obrońców Benfiki pozwolił sobie na niefrasobliwą stratę piłki tuż przed polem karnym, a na to tylko czyhał Henrik Larsson. Szwed szybko podał do Samuela Eto'o, który pobiegł prawą stroną niemal do końca boiska, po czym precyzyjnie dośrodkował do czekającego pod bramką rywali Ronaldinho. Niepilnowany Brazylijczyk nie miał żadnych problemów z pokonaniem z kilku metrów bramkarza rywali. Do końca gry w I połowie wynik nie uległ zmianie, a po przerwie Barcelona nadal nadawała ton grze, a Benfica broniła się. Wszystko mogło się zmienić w 60. minucie, gdy Fabrizio Miccoli podał do czekającego na piłkę w polu karnym Simao, który jednak nie wykorzystał sytuacji sam na sam i trafił w zewnętrzną stronę siatki. W 88. minucie gospodarze poderwali się do jednej z ostatnich akcji - po dwóch szybkich podaniach ze środka pola piłka dotarła do Ludovica Giuly, a ten bez namysłu oddał ją do wbiegającego na pole karne Samuela Eto'o. Kameruńczyk znalazł się w sytuacji sam na sam i bez problemów celnym strzałem przypieczętował awans swojej drużyny. Na Stadio delle Alpi w Turynie Arsenal obronił wywalczoną przed tygodniem dwubramkową przewagę i po raz pierwszy w historii awansował do półfinału Ligi Mistrzów. W kolejnej rundzie zmierzy się z innym debiutantem - hiszpańskim Villarrealem. Pierwsza połowa spotkania była bezbarwna. Zawodnicy Juventusu próbowali atakować, jednakże czynili to nieporadnie. Ich taktyka opierała się głównie na dalekich wrzutkach w kierunku Davida Trezeguet oraz Zlatana Ibrahimovica. Zagrania te padały najczęściej łupem obrońców lub kończyły się odgwizdaniem spalonego. "Kanonierzy" bardzo mądrze się bronili i sporadycznie przeprowadzali groźne kontrataki. Żadna z akcji nie powiodła się i pierwsza odsłona zakończyła się bezbramkowym remisem. Początek drugiej połowy należał do Arsenalu. Doskonałej sytuacji nie wykorzystał jednak najlepszy strzelec drużyny Thierry Henry. W sytuacji sam na sam górą okazał się bramkarz gospodarzy Gianluigi Buffon. Druga połowa, podobnie jak pierwsza, miała dosyć senny przebieg. Kibice ożywili się w 64. minucie kiedy groźnie dośrodkował Pavel Nedved. Żaden z graczy "Starej Damy" nie zdołał jednak wykorzystać jego podania. W odpowiedzi Arsenal przeprowadził błyskawiczną kontrę, ale strzał Francesca Fabregasa obronił Buffon. Losy meczu rozstrzygnęły się w 76. minucie, kiedy za brutalne zagranie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną, kartkę obejrzał Nedved. Od tego momentu gospodarze nie byli w stanie zagrozić bramce Jensa Lehmana. Podobnie jak przed tygodniem w Londynie zawodnicy Juve nie zdołali w komplecie dotrwać do końcowego gwizdka sędziego. Zobacz galerię z meczów Barcelona - Benfica i Juventus - Arsenal Wyniki środowych rewanżowych meczów 1/4 finału Juventus Turyn - Arsenal Londyn 0:0 Pierwszy mecz: 2:0 dla Arsenalu. Awans: Arsenal. Sędziował: Herbert Fandel (Niemcy). Czerwona kartka: Pavel Nedved (76). Widzów: 50 000. Juventus: Gianluigi Buffon; Gianluca Zambrotta, Robert Kovac, Fabio Cannavaro, Giorgio Chiellini (66-Federico Balzaretti); Adrian Mutu (61-Marcelo Zalayeta), Emerson, Giuliano Giannichedda, Pavel Nedved; David Trezeguet, Zlatan Ibrahimovic. Arsenal: Jens Lehmann; Emmanuel Eboue, Kolo Toure, Philippe Senderos, Matthieu Flamini; Aleksandr Hleb (87-Vassiriki Diaby), Fredrik Ljungberg, Gilberto, Francesc Fabregas, Jose Antonio Reyes (63-Robert Pires); Thierry Henry. FC Barcelona - Benfica Lizbona 2:0 (1:0) Pierwszy mecz: 0:0. Awans: FC Barcelona. Bramki: Ronaldinho (19), Samuel Eto'o (88). Sędziował Lubos Michel (Słowacja). Widzów 95 000. FC Barcelona: Victor Valdes; Juliano Belletti, Carles Puyol, Oleguer, Giovanni van Bronckhorst; Mark van Bommel (84-Edmilson), Andres Iniesta, Deco; Henrik Larsson (86-Ludovic Giuly), Samuel Eto'o, Ronaldinho; Benfica: Marcelo Moretto; Ricardo Rocha, Luisao, Anderson, Leo; Beto (72-Laurent Robert), Petit, Manuel Fernandes (82-Marcel);Geovanni (55-Giorgios Karagounis), Fabrizio Miccoli, Simao. Program półfinałów: wtorek, 18 kwietnia: AC Milan - FC Barcelona środa, 19 kwietnia: Arsenal Londyn - Villarreal CF wtorek, 25 kwietnia: Villarreal CF - Arsenal Londyn środa, 26 kwietnia: FC Barcelona - AC Milan Finał: 17 maja w Paryżu