Piłkarz Napoli Arkadiusz Milik powiedział na łamach włoskich mediów, że perspektywa dwumeczu z Realem Madryt w 1/8 finału Ligi Mistrzów motywuje go do ciężkiej pracy i szybszego powrotu na boisko po kontuzji kolana. - Na razie nie wiem, kiedy znów zagram - przyznał.
8 października w meczu reprezentacji Polski z Danią w eliminacjach mistrzostw świata (3-2) poważnie naderwał więzadła krzyżowe przednie. Leczenie i rehabilitacja w takich przypadkach trwają po kilka miesięcy.
Napoli zmierzy się z Realem w Madrycie 15 lutego, a rewanż zaplanowano na 7 marca. Nie wiadomo, czy do tego czasu Milik zdąży się wykurować.
- Czuję się bardzo dobrze, ale z taką kontuzją mam do czynienia po raz pierwszy. Ciężko pracuję, żeby wrócić do zdrowia, i oczywiście bardzo motywuje mnie możliwość gry z takim rywalem - powiedział Milik.
Faworytem dwumeczu jest lider hiszpańskiej ekstraklasy, ale zdaniem Polaka, jego zespół nie jest bez szans.
- Wszystko jest możliwe. Jednak na razie skupiam się przede wszystkim na tym, żeby wrócić do składu tak szybko, jak to tylko możliwe. Szczerze mówiąc sam nie wiem, kiedy to nastąpi - poinformował.
Milik pochwalił także swojego zmiennika - Belga Driesa Mertensa, który w 14 ligowych występach w tym sezonie zdobył sześć bramek.
- Jesteśmy przyjaciółmi i cieszy mnie, że Dries tak dobrze wywiązuje się z obowiązków środkowego napastnika. Mam tylko nadzieję, że kiedy wrócę, on znów przesunie się na lewe skrzydło - dodał.
Po 16 kolejkach włoskiej ekstraklasy Napoli ma 31 punktów i zajmuje czwarte miejsce. Liderem jest Juventus Turyn, który zgromadził o osiem więcej.