Co? Gdzie? Kiedy? Bądź na bieżąco i sprawdź Sportowy Kalendarz! 24-letni pomocnik został przyłapany na stosowaniu niedozwolonych środków we wrześniu po wygranym 2-1 meczu Ligi Mistrzów z Arsenalem Londyn. "Komisja dyscyplinarna UEFA zastosowała najsurowszą z możliwych kar. Nie wyobrażaliśmy sobie, że ziści się najgorszy scenariusz. Zrobimy wszystko, by wspierać Ademiego w tym trudnym okresie. Musi być tak silny poza boiskiem, jak był zawsze na murawie" - napisano w piątkowym oświadczeniu Dinama Zagrzeb. Ademi utrzymuje, że jest niewinny. - Brak mi słów, by opisać, jak okropnie się czuję. Jestem niewinny, nie zrobiłem nic złego, ale mimo to otrzymałem tak drastyczną karę - zaznaczył trzykrotny reprezentant Macedonii. Zdenerwowania nie ukrywał trener Dinama Zoran Mamić. - Zawieszać piłkarza na cztery lata po tym, jak on i eksperci udowodnili, że wziął zanieczyszczony suplement, jest bezsensowne. Przepisy są przepisami i każdy musi uważać na to, co zażywa, ale to już przesada. To oczywiste, że nie wiedział, co robi - powiedział trener. - Złożymy apelację do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (CAS) w Lozannie lub do kogokolwiek innego, kto ma władzę w tym zakresie - zapewnił Mamić. Liga Mistrzów: wyniki, tabele, strzelcy, terminarz