Świeżo po odejściu z Bayernu Monachium Robert Lewandowski mówił wprost - bardzo nie chciałby spotkać się z byłym klubem już w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Twierdził, że nie jest jeszcze na to gotowy. Ale los nie okazał się dla Polaka łaskawy. Skojarzył "Bawarczyków" właśnie z Barceloną. Na dodatek pierwszy pojedynek nie poszedł po myśli "Lewego" i jego nowych kolegów. We wrześniu przegrali z niemiecką ekipą 0:2, co znacznie oddaliło ich od awansu do dalszego etapu elitarnych rozgrywek. Na 26 października na godzinę 21.00 zaplanowano rewanż na Camp Nou. Transmisja na kanale Polsat Sport Premium 1 oraz w internecie na Polsat Box Go. Na trybunach nie zabraknie m.in. Anny Lewandowskiej, która tuż przed meczem pochwaliła się wyjątkowo miłym spotkaniem. Leje kubeł zimnej wody. To koniec złudzeń dla Barcelony i "Lewego" w Lidze Mistrzów Mili goście w Barcelonie. Anna Lewandowska pochwaliła się spotkaniem Anna i Robert Lewandowscy Monachium opuszczali ze łzami w oczach, co zresztą udokumentowali na udostępnionym później nagraniu. To w Niemczech rozkwitła kariera "Lewego", małżonkowie przez lata budowali tam swoją codzienność i to właśnie tam na świat przyszły obie ich córki. Poza tym zawarli w Monachium mnóstwo znajomości. Teraz, przy okazji meczu Barcelony z Bayernem, żona piłkarza reprezentacji Polski i "Dumy Katalonii" miała szansę spotkać się z dawnymi koleżankami: Julią Vigas (partnerka Thiago Alcantary, obecnie gracza Liverpoolu), Sephorą Coman (żona Kingsleya Comana) oraz Claudią Weickert (partnerka klubowego fizjoterapeuty). "Tak dobrze cię widzieć", "To zawsze przyjemność" - komentują spotkanie znajome "Lewej". W sieci pojawiły się ich wspólne zdjęcia. Szczery wywiad Lewandowskiego, nie zawsze jest kolorowo. "Nie jestem maszyną"