"Legia wyglądała jak amatorski klub, a muszę powiedzieć, że byłem jednym z tych, który liczył na spokojne zwycięstwo, upatrując w Legii zdecydowanego faworyta. Wszystko zweryfikowało boisko, choć oczywiście nie jest to wielki problem w tym sensie, że Legia na pewno poradzi sobie z tym przeciwnikiem i awansuje. Natomiast można było wymagać czegoś więcej" - powiedział Iwan."Nie wiem, czy na trenerze Henningu Bergu nie zemściło się to, że odpuścił sobie Superpuchar Polski, bo jednak to była gra o coś i dobre przetarcie dla wszystkich. Taka bezradność biła od trenera Berga. Nie potrafił wpłynąć na to co działo się na boisku. Zbyt długo zwlekał ze zmianą chociażby Helio Pinto, który zawodzi na całej linii" - podkreślił."Generalnie - klapa i katastrofa, ale miejmy nadzieję, że taka jednorazowa" - zakończył Iwan.