Obecny sezon nie jest szczególnie udany dla zespołu ze stolicy Anglii. Tottenham, w pierwszej kolejności pożegnał się z Pucharem Ligi, gdzie w listopadzie, już w trzeciej rundzie odpadł z rywalizacji po porażce z Nottingham Forest 0:2. Z kolei w 1/8 finału Pucharu Anglii na początku tego miesiąca lepsze okazało się występujące w Championship Sheffield United. Także w Premier League sytuacja "Kogutów" nie jest kolorowa. Co prawda nadal plasują się na czwartym miejscu w ligowej tabeli - dającym awans do Ligi Mistrzów w kolejnym sezonie - ale po piętach depczą im zarówno Liverpool, jak i Newcastle United, które mają kolejno jedno i dwa spotkania rozegrane mniej. Strata do liderującego w tabeli, lokalnego rywala - Arsenalu wynosi aż 18 punktów. Rozczarowujący sezon. Tottenham pożegnał się z Ligą Mistrzów Stało się więc jasne, że triumf w Lidze Mistrzów - chociaż mało prawdopodobny biorąc pod uwagę dyspozycję - będzie dla Tottenhamu ostatnią szansą na zdobycie trofeum w obecnej kampanii. Marzenia o takim scenariuszu zostały wczoraj zburzone przez AC Milan. "Rossoneri" po skromnym zwycięstwie 1:0 przed własną publicznością, zdołali utrzymać wypracowaną zaliczkę i po bezbramkowym remisie w Londynie, po raz pierwszy o jedenastu lat awansowali do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, dołączając do Benfiki, Chelsea i Bayernu Monachium. W pomeczowym wywiadzie dla brazylijskich mediów, swojego rozgoryczenia nie krył Richarlison, który na boisku pojawił się z ławki rezerwowych, jednak nie zdołał odmienić oblicza spotkania. W ostrych słowach postanowił skomentować zarówno cały sezon w wykonaniu zespołu, jak i decyzje podejmowane przez Antonio Conte. Richarlison nie gryzie się w język: Nie jestem w stanie tego zrozumieć "Wczoraj zlecono mi testy na siłowni, zapewniając, że jeśli dobrze mi pójdzie, wystąpię. Kiedy nadszedł mecz, znów posadzili mnie na ławce. Takich rzeczy nie da się zrozumieć" - powiedział Brazylijczyk - cytowany przez "Daily Mail" - w rozmowie z ESPN Brasil. "Zobaczymy, co trener powie mi jutro, ale nikt tutaj nie jest naiwny, ciężko pracuję każdego dnia, jestem profesjonalistą i chcę grać. (...) Ten sezon jest g******y, nie otrzymuję wystarczającej liczby minut, miałem kilka kontuzji. (...) Uważam, że powinienem grać więcej" - dodał. Richarlison trafił do Tottenhamu latem ubiegłego roku z Evertonu. Od tego czasu wystąpił w 25 spotkaniach zodbywając dwa gole i notując trzy asysty. Brazylijczyk wciąż czeka na swojego pierwszego gola w Premier League.