Piłkarze Realu Sociedad z impetem weszli w domowy mecz z Benficą. Portugalczycy przez dłuższy czas mogli zastanawiać się, co dzieje się z nimi na Reale Arena, przyjmując cios za ciosem. Wielka sensacja, a teraz jeszcze to. Ogromna burza wokół Lewandowskiego Gospodarze już po 21. minutach prowadzili 3:0 - do siatki trafili Mikel Merino, Mikel Oyarzabal oraz Ander Barrenetxea. Dodatkowo sędzia nie uznał dwóch innych bramek zdobytych przez zespół z Kraju Basków (odgwizdując kolejno zagranie ręką i spalonego), a gdyby tego było mało, Brais Mendez zmarnował jeszcze rzut karny. Krótko mówiąc, Real Sociedad miażdżył Benficę, co miejscowi fani świętowali... "robiąc Poznań". Lewandowski ma wielki problem, to aż niewiarygodne. Hiszpanie ogłaszają wprost Liga Mistrzów: Real Sociedad - Benfica. Flary latały na trybunach, przeraźliwe gwizdy Benfica próbowała odrodzić się po zmianie stron. Impuls do ataku dał Rafa Silva, zdobywając bramkę na 1:3. Po jego trafieniu uaktywnili się także portugalscy fani, którzy zajmowali górną część trybun za jedną z bramek i... odpalili flary. Co więcej, jedną z nich postanowili zrzucić, kierując ją w stronę jednego z sektorów zajmowanych przez kibiców gospodarzy. Wówczas na trybunach aż huczało od przeraźliwych gwizdów. Sytuacja powtórzyła się jeszcze kilkukrotnie. Na szczęście sytuacja za każdym razem była szybko uporządkowana, a mecz ostatecznie nie musiał zostać przerwany. Nie doszło do tego także w 74. minucie, gdy jeden z kibiców siedzącej po drugiej stronie boiska, potrzebował pomocy medycznej. Fatalne ustalenia ws. Lewandowskiego, to jakiś koszmar. Aż trudno uwierzyć