Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Jedenastka Olympiakosu Pireus przebywa na dole tabeli zajmując 28. pozycję, za to zespół Tottenhamu Londyn (”Koguty”) zajmując 10. miejsce w rozgrywkach był zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach, a już padła pierwsza bramka w tym spotkaniu. W szóstej minucie bramkę zdobył Youssef El-Arabi. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego piąte trafienie w sezonie. Drużyna gospodarzy ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystał zespół Olympiakosu Pireus, strzelając kolejnego gola. W 19. minucie wynik na 0-2 podwyższył Rúben Semedo. Asystę zaliczył Guilherme. W 29. minucie Eric Dier został zmieniony przez Christiana Eriksena. Jedyną kartkę w pierwszej połowie arbiter pokazał Rúbenowi Semedowi z jedenastki gości. Była to 39. minuta pojedynku. Zawodnicy gospodarzy odpowiedzieli zdobyciem bramki. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry na listę strzelców wpisał się Dele Alli. Przy zdobyciu bramki asystę zaliczył Serge Aurier. Drużyna gospodarzy wyrównała wynik meczu. W 50. minucie gola wyrównującego strzelił Harry Kane. To już szóste trafienie tego piłkarz w sezonie. Bramka padła po podaniu Lucasa Moury. W 61. minucie kartkę dostał Toby Alderweireld, zawodnik gospodarzy. W tej samej minucie trener Tottenhamu Londyn postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię pomocy i w 61. minucie zastąpił zmęczonego Lucasa Mourę. Na boisko wszedł Moussa Sissoko, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. Arbiter przyznał żółte kartki zawodnikom Olympiakos Pireus: Andreasowi Bouchalakisowi w 68. i Konstantinosowi Tsimikasowi w 71. minucie. Trzeba było trochę poczekać, aby Serge Aurier wywołał eksplozję radości wśród kibiców Tottenhamu Londyn, zdobywając kolejną bramkę w 73. minucie meczu. Asystę przy golu zaliczył Heung-min Son. Na 16 minut przed zakończeniem drugiej połowy w zespole Olympiakosu Pireus doszło do zmiany. Mathieu Valbuena wszedł za Andreasa Bouchalakisa. W 75. minucie kartkę obejrzał Daniel Podence z Olympiakosu Pireus. Szczęście uśmiechnęło się do ”Koguty” w 77. minucie spotkania, gdy Harry Kane zdobył czwartą bramkę. Przy strzeleniu gola pomagał Christian Eriksen. Chwilę później trener Olympiakosu Pireus postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 79. minucie na plac gry wszedł Lazar Ranđelović, a murawę opuścił Daniel Podence. W 83. minucie Dele Alli został zmieniony przez Tanguy'ego NDombèlégo, co miało wzmocnić zespół Tottenhamu Londyn. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Youssefa El-Arabiego na Guerrera. Do końca pojedynku rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 4-2. Arbiter przyznał jedną żółtą kartkę piłkarzom Tottenhamu Londyn, natomiast zawodnikom gości pokazał cztery. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany. Obie drużyny będą miały 15-dniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 11 grudnia drużyna Olympiakosu Pireus rozegra kolejny mecz u siebie. Jej rywalem będzie Crvena Zvezda Belgrad. Tego samego dnia Bayern Monachium będzie przeciwnikiem jedenastki Tottenhamu Londyn w meczu, który odbędzie się w Monachium.