Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Drużyna KRC Genk przebywa na dole tabeli zajmując 30. pozycję, za to zespół Liverpool FC (”The Reds”) zajmując dziewiąte miejsce w rozgrywkach był zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Szczęście uśmiechnęło się do ”The Reds” w 14. minucie spotkania, gdy Georginio Wijnaldum zdobył pierwszą bramkę. Jedyną kartkę w pierwszej połowie otrzymał Jhon Lucumí z KRC Genk. Była to 22. minuta starcia. Zawodnicy gości nie poddali się i także strzelili jednego gola jeszcze w pierwszej połowie. W 40. minucie na listę strzelców wpisał się Mbwana Samatta. Asystę zaliczył Bryan Heynen. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. Piłkarze Liverpool FC odpowiedzieli zdobyciem bramki. W 53. minucie wynik ustalił Alex Oxlade-Chamberlain. To już trzecie trafienie tego zawodnika w sezonie. Asystę przy golu zanotował Mohamed Salah. W 68. minucie Junya Ito zastąpił Dieumerciego Ndongalę. Po chwili trener ”The Reds” postanowił bronić wyniku. W 74. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Nabego Keitę wszedł Andrew Robertson, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła jedenastce Liverpool FC utrzymać prowadzenie. W 75. minucie w drużynie Liverpool FC doszło do zmiany. Sadio Mané wszedł za Aleksa Oxlade-Chamberlaina. Na siedem minut przed zakończeniem pojedynku sędzia ukarał kartką Caspera De Norre'a, piłkarza gości. Trener KRC Genk postanowił zagrać agresywniej. W 85. minucie zmienił pomocnika Patrika Hroszovskiego i na pole gry wprowadził napastnika Théo Bongondę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. W tej samej minucie Casper De Norre został zmieniony przez Ebere'a Onuachu, co miało wzmocnić jedenastkę KRC Genk. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Divocka Origiego na Roberta Firmina. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 2-1. Zespół ”The Reds” był w posiadaniu piłki przez 65 procent czasu gry, przełożyło się to na zwycięstwo w tym starcie. Jedenastka Liverpool FC zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Sędzia nie ukarał zawodników gospodarzy żadną kartką, natomiast piłkarzom KRC Genk przyznał dwie żółte. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Obie drużyny będą miały trzytygodniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 27 listopada jedenastka KRC Genk rozegra kolejny mecz u siebie. Jej przeciwnikiem będzie FC Salzburg. Tego samego dnia SSC Napoli zagra z zespołem Liverpool FC na jego terenie.