Był to pierwszy mecz rozegrany między tymi zespołami. Niewiele działo się od początku meczu, dlatego warto odnotować fakt, że już w tej fazie spotkania jeden z zawodników nie mógł kontynuować zawodów. W 33. minucie Mário Rui został zastąpiony przez Kévina Malcuita. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W pierwszych minutach drugiej połowy kartkę dostał Junya Ito z jedenastki gospodarzy. W 58. minucie w zespole SSC Napoli doszło do zmiany. Dries Mertens wszedł za Eljifa Elmasa. Arbiter przyznał żółte kartki zawodnikom SSC Napoli: Arkadiuszowi Milikowi w 65. i Fabiánowi Ruizowi w 78. minucie. Na 18 minut przed zakończeniem drugiej połowy w drużynie SSC Napoli doszło do zmiany. Llorente wszedł za Arkadiusza Milika. Niedługo później trener KRC Genk postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię napadu i w 89. minucie zastąpił zmęczonego Théo Bongondę. Na boisko wszedł Joseph Paintsil, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. W drugiej minucie doliczonego czasu gry w jedenastce KRC Genk doszło do zmiany. Bryan Heynen wszedł za Ianisa Hagiego. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Trzy trafienia w słupek! Bramka zespołu KRC Genk wyglądała na zaczarowaną. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Sędzia wręczył jedną żółtą kartkę zawodnikom KRC Genk, a piłkarzom gości pokazał dwie. Drużyna gospodarzy w drugiej połowie wymieniła dwóch zawodników. Natomiast jedenastka SSC Napoli wykorzystała wszystkie zmiany. Obie drużyny będą miały trzytygodniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 23 października drużyna SSC Napoli będzie miała szansę na kolejne punkty grając w Walsie-Siezenheimie. Jej rywalem będzie FC Salzburg. Tego samego dnia Liverpool FC zagra z drużyną KRC Genk na jej terenie.