Wśród 16 upadłych gigantów z różnych krajów są wielkie marki - byli mistrzowie Niemiec, Anglii, Francji, Hiszpanii, Rosji, Holandii i Belgii. Są też kluby efemerydy, których istnienie zależne było od kaprysu bogatych sponsorów. Blackburn Rovers (Anglia) Ten zespół pamiętamy bardzo dobrze. W swoim jedynym występie w grupie w sezonie 1995/96 ówczesny mistrz Anglii Blackburn zajął ostatnie miejsce w grupie za Spartakiem Moskwa, Legią Warszawa i Rosenborgiem Trondheim. Legia wygrała u siebie z Blackburn 1:0, a na wyjeździe bezbramkowo zremisowała, eliminując tym samym klub słynnego Alana Shearera z rozgrywek. Na Wyspach ten występ wspominany jest także ze względu na bójkę, w której Graeme Le Saux złamał rękę koledze z drużyny Davidowi Batty. Obecnie Blackburn rywalizuje w Championship, na zapleczu Premier League. 1. FC Kaiserslautern (Niemcy) Czterokrotny mistrz Niemiec ostatni tytuł zdobył w 1998 r. Ekipa Otto Rehhagela w Champions League wystartowała fantastycznie, wygrywając grupę przed Benfiką Lizbona, PSV Eindhoven i HJK Helsinki. Niestety w kolejnej rundzie "Czerwone Diabły" miały pecha. Trafiły na krajowego rywala Bayern Monachium i w dwumeczu uległy mu 0:6. W 2020 r. Kaiserslautern ogłosiło upadłość, ale od tamtej pory klub radzi sobie coraz lepiej i obecnie jest w czołówce 2. Bundesligi. Pierwszy spadek od 1991 r. Deportivo La Coruña (Hiszpania) Na przełomie wieków Depor zdobyło aż dziewięć medali mistrzostw Hiszpanii. W 2000 r. Ekipa z Galicji wygrała Primera Division. W Europie Deportivo też radziło sobie fantastycznie. Hiszpańskiej drużynie udało się dwukrotnie awansować do ćwierćfinału i raz do półfinału Ligi Mistrzów. Teraz klub La Coruñy występuje na trzecim poziomie rozgrywek. W poprzednim sezonie przegrał awans do Segunda Division z Albacete. W La Liga nie gra od 2018 r. Girondins Bordeaux (Francja) Klub ze 140-letnią tradycją, sześciokrotny mistrz Francji, czterokrotny uczestnik fazy grupowej niespodziewanie znalazł się na liście klubów upadłych po tym, jak latem został z hukiem relegowany z Ligue 1. Poprzednio zdarzyło mu się to w 1991 r. Klubowi groziło bankructwo i relegacja do czwartej ligi. Bordeaux wygrało jednak swoją apelację w sądzie i dziś jest liderem Ligue 2. Hamburger SV (Niemcy) Zdobywca Pucharu Europy z 1983 r. i Pucharu Zdobywców Pucharów z 1977 r., to drugi z wielkich klubów Niemiec, które grają poza Bundesligą. Sześciokrotny mistrz kraju, ostatnie miejsce na krajowym podium wywalczył w 2006 r. W Lidze Mistrzów zagrał wówczas po raz drugi i dotychczas ostatni. HSV zajęło wówczas ostatnie miejsce w silnej grupie z Arsenalem Londyn, FC Porto i CSKA Moskwa. Od pięciu sezonów klub występuje w 2. Bundeslidze, której obecnie lideruje. Rubin Kazań (Rosja) Podobnie, jak Bordeaux z najwyższej klasy rozgrywkowej spadł latem tego roku. Dwukrotny mistrz Rosji z 2008 i 2009 r. Spadek jednego z najbogatszych klubów Rosji był wielką sensacją. Rubin miał szansę się utrzymać, ale w ostatniej kolejce poprzedniego sezonu przegrał mecz o wszystko z FC Ufa. W historii Champions League zapisał się dzięki wygranej 2:1 na Campo Nou z Barceloną jesienią 2009 r. Lierse SK (Belgia) Czterokrotny mistrz Belgii, swój ostatni tytuł zdobył w 1997 r. W kolejnym sezonie wystąpił w Lidze Mistrzów, zajmując ostatnie miejsce w grupie ze Sportingiem Lizbona, Bayerem Leverkusen i AS Monaco. W tych rozgrywkach w Lierse nie wystąpił polski pomocnik Andrzej Rudy, który po zdobyciu tytułu mistrza Belgii latem 1997 r. przeniósł się latem do Ajaksu Amsterdam, z którym też grał w Champions League. W 2018 r. Klub rozwiązano z powodu problemów finansowych. Willem II Tilburg (Holandia) Klub nazwany imieniem króla Holandii Wilhelma II (panował w latach 1840-1849) to trzykrotny mistrz Holandii, ale ostatni tytuł zdobył w zamierzchłych czasach - w 1955 r. Jedyny występ w fazie grupowej Ligi Mistrzów Willem zanotował w sezonie 1999-00. Zajął wówczas ostatnie miejsce w grupie za Spartą Praga, Spartakiem Moskwa i Bordeaux. Holendrzy przegrali cztery mecz i dwa zremisowali. Do drugiej ligi spadł latem 2022 r. Rumuńska kometa Unirea Urziseni (Rumunia) Klub-kometa. W 2003 r. po raz pierwszy w historii awansował do drugiej ligi. Trzy lata później grał już w rumuńskiej ekstraklasie. Klub objął wówczas były trener Wisły Kraków, były gracz m.in Chelsea Londyn - Dan Petrescu i już w trzecim sezonie w najwyższej klasie rozgrywkowej klub został mistrzem kraju. To był 2009 r. W 2010 r. Unirea grała w Lidze Mistrzów, a już w 2011, jej pan i władca Dumitru Bucșaru postanowił rozwiązać klub. FC Thun (Szwajcaria) Klub, który nigdy nie zdobył mistrzostwa ani pucharu swojego kraju w sezonie 2005/06 zdołał zakwalifikować się do najbardziej prestiżowych rozgrywek na świecie. Wicemistrz Szwajcarii do fazy grupowej musiał przebijać się przez dwie fazy eliminacji, gdzie trafiał na silnych rywali - Dynamo Kijów i Malmoe FC. Po ciężkich bojach z Ukraińcami, Szwedów ograł w dwumeczu 4:0. Thun trafił do grupy z Arsenalem, Ajaksem i Spartą. Wygrana i remis z Czechami dał mu trzecie miejsce w grupie. Obecnie Thun gra w drugiej lidze. AC Parma (Włochy) Trzykrotny zdobywca Pucharu Włoch ma w swojej gablocie także aż cztery europejskie trofea! W 1995 i 99 triumfował w Pucharze UEFA, w 1993 w Pucharze Zdobywców Pucharów oraz także w 1993 r. w Superpucharze. Wraz z końcem lat 90. skończyła się jednak "złota era" Parmy we włoskim futbolu. Klub jedyny raz zagrał w grupach Ligi Mistrzów w sezonie 1997/98, eliminując w ostatniej fazie kwalifikacji Widzew Łódź. W grupie ze Spartą Praga, Galatasaray Stambuł i Borussią Dortmund zajęła drugie miejsce za broniącymi pucharu Niemcami, ale w tamtym sezonie oznaczało to odpadnięcie z rozgrywek. FC Koszyce (Słowacja) Pierwsza słowacka drużyna, która zagrała w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Działo się to w sezonie 1997/98, kiedy Koszyce zostały pierwszą w historii rozgrywek drużyną, która przegrała wszystkie sześć spotkań grupowych - z Manchesterem United, Juventusem Turyn i Feyenoordem Rotterdam. W kwalifikacjach Słowacy wyeliminowali jednak Spartaka Moskwa. Zaraz po tym klub stracił sponsora i już w 2005 r. wylądował w III lidze, a w 2017 został zlikwidowany. Jego spadkobiercą jest FK Koszyce, grające w II lidze słowackiej. Artmedia Petrżalka (Słowacja) Klub z bratysławskiego blokowiska w swojej historii zmieniał nazwę aż 18 razy! Oba mistrzostwa Słowacji w 2005 i 2008 r. klub z Petrżalki wygrywał jako Artmedia. W sezonie 2005/06 Słowacy upokorzyli dwa wielkie kluby, eliminując w kwalifikacjach w III rundzie Celtic Glasgow z Arturem Borucem i Maciejem Żurawskim (5:0 i 0:4), a w decydującej IV Partizana Belgrad (dwa razy 0:0 i awans po karnych). W fazie grupowej Artmedia grała z Interem Mediolan, FC Porto i Rangers FC, zajmując trzecie miejsce w grupie. Obecnie nosi nazwę Petrzalka FC i gra w 2. lidze. Sensacyjny mistrz wciąż istnieje Otelul Galati (Rumunia) Podobny schemat co w przypadku Unirei - sensacyjne mistrzostwo Rumunii w 2011 r., pierwsze w historii, awans do Ligi Mistrzów i klęska w niej, bankructwo. Z tym, że Otelul nie został zlikwidowany, ale nadal funkcjonuje w drugiej lidze rumuńskiej. W Champions League w sezonie 2011/12 Otelul poniósł sześć porażek z Manchesterem United, Benfiką Lizbona i FC Basel. Wstydzić się jednak nie musi, bo dwie najwyższe po 0:2 przytrafiły mu się z Anglikami. Malaga CF (Hiszpania) W sezonie 2012/13 do Ligi Mistrzów pierwszy raz w historii awansowała Malaga CF i zaliczyła bardzo mocne wejście, wygrywając grupę z Milanem, Zenitem St. Petersburg i Anderlechtem Bruksela. To nie wszystko, bo w kolejnej rundzie Hiszpanie ograli FC Porto i awansowali do ćwierćfinału, gdzie lepsza okazała się Borussia Dortmund z Robertem Lewandowskim, Łukaszem Piszczkiem i Jakubem Błaszczykowskim. Był to drugi i ostatni występ Malagi w europejskich pucharach. Po dziesięciu sezonach w La Liga klub spadł w 2018 r. W poprzednim sezonie Malaga cudem utrzymała się w Segunda Division. Bursaspor (Turcja) W 2010 r. klub z Bursy przeszedł do historii tureckiej piłki, jako drugi po Trabzonsporze, zespół spoza Stambułu, któremu udało się wygrać mistrzostwo Turcji. W sześciu meczach Bursaspor zdobyła tylko jeden punkt po remisie z Rangers FC. Z Manchester United i Valencią przegrała komplet spotkań. Dobre czasy szybko się skończyły i dzisiaj klub gra na trzecim poziomie rozgrywek w Turkish Football Federation Second League.