Mecz Lechia - Akademija przerwano już w 6. minucie po tym, jak grupa zamaskowanych pseudokibiców wtargnęła na trybunę, zajmowaną przez najbardziej zagorzałych fanów polskiej drużyny. Jak ustaliła Interia, całe zajście było "wewnętrzną sprawą" kibiców ekipy. Mecz ostatecznie dokończono, ale zespół z Gdańska spodziewać może się kar ze strony europejskiej federacji. Austriackie media piszą o "dzikich zamieszkach" Niestety to, co wydarzyło się na północy Polski zyskało rozgłos również poza granicami naszego kraju. Z dużym niepokojem na sprawę spoglądają Austriacy. Ich zespół - Rapid Wiedeń będzie bowiem rywalem triumfatora dwumeczu Lechia - Akademija. "Kronen Zeitung" pisze o "dzikich zamieszkach" do jakich doszło na trybunach. - W sektorze kibiców gospodarzy użyto podczas ataku rozmaitych przedmiotów. Lechii grozi surowa kara - czytamy. Zajście odnotował także austriacki oddział telewizji "Sky Sport". Polski klub wygrał pierwszy mecz 4:1, co czyni go zdecydowanym faworytem do awansu.