Drużyna z Poznania w aktualnej edycji europejskich pucharów spisywała się dotąd kapitalnie. Choć przygoda nie zaczęła się najlepiej (w eliminacjach Ligi Mistrzów Lech odpadł już na pierwszej przeszkodzie, przegrywając w dwumeczu z Karabachem Agdam), "Kolejorz" wdarł się do fazy grupowej Ligi Konferencji, gdzie rywalizował z Hapoelem Beer Szewa, Austrią Wiedeń i Villarreal CF. W pojedynkach z tymi ekipami zdobył łącznie 9 punktów i przegrał tylko raz - na wyjeździe, z hiszpańską ekipą 3:4. W rewanżu, przed własną publicznością rozbił ją jednak aż 3:0 po bardzo efektownym spotkaniu. Mistrz Polski awansował do 1/16 finału z drugiego miejsca, ale na tym jego przygoda wcale się nie zakończyła. Lech Poznań skarcony przez Fiorentinę W kolejnych fazach odprawiał Bodo/Glimt oraz Djurgardens, wdzierając się aż do ćwierćfinału rozgrywek. Tam czekała Fiorentina - dziewiąta drużyna tabeli Serie A, znajdująca się jednak w ostatnim czasie w znakomitej formie. Jest niepokonana od 12 lutego, a w czwartkowy wieczór, w Poznaniu potwierdziłą swoją siłę. Już w 4. minucie gospodarzy skarcił Arthur Cabral, który z najbliższej odległości pokonał Filipa Bendarka. Na to trafienie odpowiedział w 20. minucie Kristoffer Velde, co na moment przywróciło nadzieję kibiców na stadionie na korzystny wynik. Kolejny cios Fiorentina wyprowadziła jednak jeszcze przed zmianą stron. W 41. minucie na prowadzenie wyprowadził ją Nicolas Gonzalez. W drugiej połowie Lecha dobiły trafienia Giacomo Bonaventury i Jonathana Ikone, które w praktyce "zamknęły" mecz. Fatalne analizy przed rewanżem Zwycięstwo różnicą aż trzech goli to dla włoskiej drużyny potężna zaliczka przed rewanżem. Według specjalistów z serwisu "EuroClubIndex", Lech Poznań ma w nim tylko minimalne szanse na wygraną. Ocenia się je na zaledwie 11,7%. Jeszcze gorzej wygląda kwestia walki o tytuł w Lidze Konferencji. Z grona ośmiu drużyn, które wciąż pozostają w grze "Kolejorzowi" daje się zdecydowanie najmniejsze szanse. To zaledwie 0,1% - wartość w praktyce czysto symboliczna. Pozostaje mieć nadzieję, że Lech w rewanżu pokaże, jak nieprzewidywalny potrafi być futbol i nawiąże jeszcze walkę z rozpędzonym przeciwnikiem. Zespoły spotkają się 20 kwietnia o godzinie 18:45. Relacja "na żywo" w Interii.