Mecz Legii Warszawa z Aston Villa w stolicy Polski był szalony - pełen goli i zwrotów akcji. Jednak to, co w tym samym czasie wydarzyło się na stadionie w Mostarze, przechodzi ludzkie pojęcie. Doszło tam do prawdziwej sensacji. W grupie Legii Warszawa w Lidze Konferencji Europy nudy nie ma. Zrinjski Mostar do przerwy przegrywał z AZ Alkmaar 0:3 i w tamtym momencie jego szanse na jakiekolwiek punkty wydawały się wręcz zerowe. Druga połowa przyniosła jednak rozstrzygnięcie, którego nikt by się nie spodziewał. Sensacja w Mostarze. Odrobili trzybramkową stratę. Grupa Legii Warszawa jest szalona Po zmianie stron Bośniacy zaczęli strzelać kolejne bramki jak natchnieni. W 71. minucie meczu z AZ Alkmaar doprowadzili do remisu - wówczas kibice na stadionie w Mostarze oszaleli z radości. A najlepsze miało dopiero nadejść. W 81. minucie tego spotkania gola na 4:3 dla Zrinjski Mostar zdobył były piłkarz Pogoni Szczecin, Zvonimir Kozulj. Było to drugie trafienie Bośniaka, który został bohaterem swojej drużyny. Trudno uwierzyć w to, że AZ Alkmaar zdołał przegrać mecz, w którym miał aż trzybramkową przewagę. Probierz patrzy, kadrowicz szaleje. Ależ przedstawił się selekcjonerowi Po pierwszej kolejce pierwsze miejsce w grupie E Ligi Konferencji Europy pierwsze miejsce zajmuje Zrinjski Mostar. Na drugim miejscu plasuje się Legia Warszawa, która również wygrała swoje spotkanie z Aston Villa. W następnej kolejce klub ze stolicy Polski zmierzy się na wyjeździe z podrażnionym AZ Alkmaar, który będzie chciał odegrać się po kompromitującej porażce.