Nasze eksportowe drużyny w komplecie zameldowały się w 3. rundzie eliminacji Ligi Konferencji. Lech Poznań pokonał Żalgiris Kowno, Pogoń Szczecin odprawiła Linfield FC, a Legia Warszawa poradziła sobie z Ordabasami Szymkent. Wszyscy pucharowicze prezentują także dobrą dyspozycję w PKO Ekstraklasie, co dodatkowo nastraja pozytywnie przed nadchodzącymi dwumeczami. W nich Lech zagra ze Spartakiem Trnawa, Legia z Austrią Wiedeń, a najtrudniejsze zagranie czeka Pogoń, która podejmie KAA Gent. Wspomniane dwumecze są obecnie najważniejsze, ale plan rozgrywek UEFA sprawia, że jeszcze przed ich rozpoczęciem można zerkać w przyszłość na potencjalnych przyszłych rywali. Bowiem już na poniedziałek zaplanowano losowanie rundy play-off, po której poznamy wszystkich uczestników fazy grupowej. Żaden z polskich klubów nie będzie w nim rozstawiony, a najbliżej tego był Lech, któremu rozstawienie zabrał gol Viktorii Pilzno, zdobyty w dosyć kuriozalnych okolicznościach. Polski klasyk przy Łazienkowskiej. Czerwona kartka ustawiła mecz Liga Konferencji. UEFA odkryła kolejne karty przed losowaniem decydującej rundy Przed losowaniem UEFA klasycznie podzieliła kluby na mniejsze podgrupy, by usprawnić całą procedurę. Dzięki temu grono potencjalnych rywali naszych zespołów zostało mocno zwężone i wiemy już, że wśród nich są wielkie marki. Jeśli Legia Warszawa wyeliminuje Austrię Wiedeń, to w kolejnej rundzie może zagrać chociażby z Eintrachtem Frankfurt, zdobywcą Ligi Europy z 2020 roku. Możliwe jest także zestawienie z drużyną, którą Legia (a także Lech Poznań) znają już bardzo dobrze. Mowa o Bodo/Glimt, z którym w przeszłości oba polskie kluby już sobie radziły. Podobnie jest w przypadku Lecha Poznań, który może trafić na jedynego przedstawiciela Premier League w losowaniu, Aston Villę. Zespół Unaia Emery`ego to rewelacja poprzedniego sezonu angielskiej elity, a na Villa Park mają ogromne nadzieje w związku z nadchodzącym sezonem, co widać także po dużych gotówkowych transferach do klubu. Lech może zmierzyć się z także z którymś ze "spadkowiczów" z Ligi Europy czy AZ Alkmaar, z którym grał w jednym z przedsezonowych sparingów. Pogoń ma zdecydowanie najtrudniejsze zadanie w 3. rundzie, bo w rywalizacji z Gent daleko jej do roli faworyta. Jeśli jednak piłkarze Jensa Gustafssona sprawiliby niespodziankę, to otworzyłaby się przed nimi spora furtka awansu do fazy grupowej. Wiąże się to z przejęciem rozstawienia Belgów i widać to także po jej potencjalnych rywalach, którzy "na papierze" mocno odbiegają od tych, na których mogą trafić Legia i Lech. Mogli być liderem, prowadzili, Lech grał w dziesięciu. I stało się coś dziwnego Pogoń w środę, Lech i Legia w czwartek Rywalizację w 3. rundzie najwcześniej zacznie Pogoń, która już w środę zagra w Gandawie. Dzień później o 20:00 swój mecz w Poznaniu ze Spartakiem Trnawa rozpocznie Lech, a o 21:00 przy Łazienkowskiej Legia podejmię Austrię Wiedeń.