Przed rewanżem na swoim stadionie piłkarze Śląska Wrocław mieli bardzo trudne zadanie - odrobić straty z pierwszego spotkania. W Rydze podopieczni Jacka Magiery przegrali 0:1, więc ich sytuacja nie należała do najlepszych. Poradzili sobie znakomicie. Strzelanie goli wicemistrzowie Polski rozpoczęli już od 6. minuty. Właśnie wtedy Matias Nahuel zamienił rzut karny na bramkę. W tamtym momencie cały plan gości na to spotkanie rozsypał się jak domek z kart. Bardzo szybko stracili przewagę, którą wypracowali sobie na własnym terenie. W 33. minucie Hrvoje Babec z Riga FC znów przechylił szalę zwycięstwa na stronę swojego zespołu. Doprowadził bowiem do remisu, który w tamtym momencie dawał Łotyszom upragniony awans. Szczęście gości nie trwało jednak zbyt długo. Znakomita druga połowa. Śląsk Wrocław wywalczył awans Po zmianie stron wszystko ułożyło się po myśli Śląska Wrocław. Podopieczni Jacka Magiery szybko zdobyli dwa gole - w 49. i 52. minucie. W obu tych sytuacjach ponownie błysnął Matias Nahuel, który najpierw zanotował asystę przy golu Simeona Petrova, a chwilę później sam posłał piłkę do bramki rywali. Deklasacja w meczu Wisły, nie było co zbierać. To jeszcze nie koniec walki w Europie Sytuację gości skomplikowała jeszcze mocniej czerwona kartka, jaką w 61. minucie obejrzał Brian Orosco. Riga FC nie zdołał już wrócić do tego dwumeczu. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem Śląska Wrocław 3:1. Na przedostatnim etapie kwalifikacji do Ligi Konferencji Europy Śląsk Wrocław zmierzy się ze szwajcarskim St. Gallen. Pierwsze spotkanie pomiędzy tymi zespołami zostanie rozegrane 8 sierpnia. Podopieczni Jacka Magiery rozpoczną tę rywalizację od wyjazdu.