"Od jakiegoś czasu ze zdumieniem obserwujemy zachowanie klubu z Anglii. Klub ten usilnie stara się zrobić wszystko, aby jak najmniej kibiców z Polski obejrzało mecz na żywo, na stadionie. Kombinacje, niewywiązywanie się z wcześniej danego słowa, a nawet z podpisanej umowy pomiędzy naszymi klubami dotyczącej liczby biletów, jakie mamy otrzymać, uważamy za niedopuszczalne i skandaliczne" - to fragment oświadczenia sprzed trzech tygodni wydanego przez "Nieznanych Sprawców", grupy najzagorzalszych sympatyków Legii. Sektor gości na Villa Park może pomieścić trzy tysiące widzów. Kibice Legii zamierzali skorzystać z tej pojemności. Kiedy publikowano powyższy komunikat, Anglicy oferowali jedynie 1700 wejściówek. Piłkarz Legii stanie przed holenderskim sądem. Klub skomentował sytuację Niepokojące doniesienia z Anglii. Na kibiców Legii czeka niepełna tysiąc biletów Tymczasem w dniu meczu, w czwartek rano, okazało się, że goście będą mogli liczyć jedynie na 890 (!) wejściówek. Stało się tak po pilnych konsultacjach szefostwa angielskiego klubu z lokalną policja i włodarzami miasta. Władze Legii od samego rana czyniły gorączkowe starania o zwiększenie tej puli. Niewiele jednak udało się wskórać. Do Birmingham dotarła liczna grupa kibiców z Łazienkowskiej i już wiadomo, że większość jej członków nie wejdzie na obiekt. Radykalna decyzja władz Legii tuż przed meczem. Mioduski stawia sprawę na ostrzu noża "Naszą liczbę szacujemy na ponad 3 tysiące. W takiej liczbie stawimy się pod stadionem w Birmingham i zrobimy rzecz jasna wszystko, aby wspólnie obejrzeć mecz z sektora gości i po raz kolejny stworzyć niesamowitą atmosferę, z jakiej jesteśmy znani" - zapowiadali "Nieznani Sprawcy". Długo nie było doniesień z Anglii o przedmeczowych ekscesach, z których fani Legii niestety słyną. Wszyscy mieli jednak świadomość, że sytuacja może w każdej chwili eskalować. Początek spotkania Aston Villa - Legia Warszawa o 21:00. Wicemistrzom Polski wystarczy remis, by awansować do fazy pucharowej Ligi Konferencji. Relację live z tego meczu znajdziesz TUTAJ. AKTUALIZACJA: Jak informuje Sebastian Staszewski z TVP Sport, tuż przed rozpoczęciem spotkania doszło do starć kibiców Legii z miejscową policją. Konfrontacja ma miejsce przed stadionem. Sektor gości pozostaje pusty.