Partner merytoryczny: Eleven Sports

Sceny po meczu Jagiellonii. Siemieniec z trudem powstrzymał łzy. "Trudno opisać"

Trwa piękny sen polskich zespołów w Lidze Konferencji. W czwartkowy wieczór pewne zwycięstwo odniosła zarówno Legia Warszawa, jak i Jagiellonia Białystok. Zwłaszcza na Podlasiu doszło przynajmniej do dwóch wzruszających scen. W obu rolę główną grał Adrian Siemieniec. Szkoleniowca aktualnych mistrzów kraju zaskoczyli najpierw kibice, a następnie dziennikarze. Przez chwilę trener z trudem powstrzymywał łzy.

Adrian Siemieniec został zaskoczony przez kibiców oraz dziennikarzy po meczu Jagiellonii
Adrian Siemieniec został zaskoczony przez kibiców oraz dziennikarzy po meczu Jagiellonii/Michał Meissner / x.com/RobertBonkowski/PAP

Gdyby ktoś przed startem sezonu 2024/25 powiedział, że dwa polskie kluby po czterech kolejkach znajdą się w czołówce któregoś z europejskiego pucharu, natychmiast pewnie zostałby wyśmiany przez sporą grupę kibiców. Rzeczywistość jest jednak taka, że obecnie drużyny z kraju nad Wisłą sieją postrach w Lidze KonferencjiPozycję wicelidera zajmuje Legia Warszawa. Tuż za "Wojskowymi" plasuje się natomiast Jagiellonia Białystok. Lepiej w rozgrywkach radzi sobie tylko londyńska Chelsea.

Przedstawiciele PKO BP Ekstraklasy w czwartkowy wieczór podtrzymali zwycięską serię i wciąż szczycą się mianem niepokonanych. Najpierw dobrą robotę przy Łazienkowskiej wykonali "Wojskowi". Kilkadziesiąt minut po ostatnim gwizdku w stolicy swój pojedynek rozpoczęła Jagiellonia, która także pokonała swojego rywala. Molde FK nie miało nic do powiedzenia. Ekipa z Podlasia triumfowała w pewnym stylu, wygrywając aż 3:0.

Nic więc dziwnego, że po ostatnim gwizdku rozpoczęło się wielkie świętowanie. W samym centrum wydarzeń znalazł się Adrian Siemieniec. Jeszcze na boisku do wzruszenia doprowadzili go najwierniejsi kibice, skandując imię i nazwisko szkoleniowca. Moment nagrały kamery Polsatu Sport. W mediach społecznościowych film obejrzało już kilkanaście tysięcy osób. "Bezapelacyjnie najlepszy obecnie Polski szkoleniowiec" - komentują internauci. Sama za siebie mówiła mina szkoleniowca. Bliski był on zalania się łzami.

Adrian Siemieniec zadowolony z piłkarzy Jagiellonii. Ważne słowa na konferencji

Kolejną niespodziankę przygotowali dziennikarze, robiąc szpaler przed konferencją prasową. Poprzedziły ją gromkie brawa. "Trudno opisać słowami, co czuję, mamy świetny moment. (...) Mieliśmy ten mecz pod kontrolą, nie dopuściliśmy przeciwnika do sytuacji bramkowych. (...) Odbieram mecz z Molde jako symbol tego, co jest za nami, czyli taką rzecz, która spaja ten sezon mistrzowski, taką Jagiellonię ofensywną, nie kalkulującą, Jagiellonię odważną, z pasją, ale też mało rozważną i mimo wszystko, czasami gubiącą kontrolę" - przekazał 32-latek licznie zgromadzonym przedstawicielom prasy.

Czasu na świętowanie nie ma wcale dużo. Już 10 listopada Jagiellonia podejmie na własnym boisku Rakowa Częstochowa w hicie PKO BP Ekstraklasy. Początek spotkania o godzinie 14:45.

Adrian Siemieniec: Dzisiaj drużyna jest lepsza niż gdy zdobywała mistrzostwo Polski/Polsat Sport/Polsat Sport
Piłkarze Jagiellonii Białystok/Wojciech Wojtkielewicz/Polska Press/East News/East News
Adrian Siemieniec, trener Jagiellonii/AFP
Adrian Siemieniec/Michał Meissner/PAP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem