Lech Poznań wygrał 1-0 z Bodø/Glimt po golu Mikaela Ishaka i awansował do 1/8 finału Ligi Konferencji. John van den Brom z toastem za awans w Lidze Konferencji Trener John van den Brom na konferencję prasową po meczu Lech - Bodø/Glimt wkroczył z puszką piwa w dłoni. - Cheers! - uśmiechnął się do dziennikarzy i wziął łyka. Pytany potem, czy smakowało, odpowiedział: - Dobre, ale już się skończyło! - i pomachał pustą puszką. Holender bardzo chwalił piłkarzy Lecha Poznań. - Powiedziałem im, że jestem z nich dumny. Ten mecz był jak rollercoaster. W pierwszej połowie nie do końca dobrze podchodziliśmy do pressingu. Porozmawialiśmy w przerwie i w drugiej połowie nasza organizacja gry była już dużo lepsza. - Zagraliśmy naprawdę dobry dwumecz, skoro udało nam się nie stracić gola przez 180 minut z tak silnym rywalem - dodawał John van den Brom. Holender odniósł się także do historycznego wymiaru awansu - Lech nigdy nie przebrnął wiosną rundy europejskich rozgrywek, a również sam szkoleniowiec nigdy do tak dalekiego etapu pucharów nie awansował. To też pierwszy od prawie 32 lat awans polskiego klubu w wiosennej rundzie europejskich pucharów.