Te 0,025 pkt oddziela Polskę od ligi greckiej, która teraz zajmuje 20. pozycję w Europie. Jest to strata do szybkiego nadrobienia, a wtedy mielibyśmy sytuację bezprecedensową i dawno niewidzianą - Polska znalazłaby się wreszcie w pierwszej dwudziestce lig Europy startujących w pucharach, chociaż jeszcze nie tak dawno ledwo mieściła się w trzeciej. Eliminacje mundialu już rozlosowane. Kilka ciężkich grup To efekt dobrego występu polskich ekip w ostatnich latach - zwłaszcza Lecha Poznań w poprzednim sezonie, gdy doszedł aż do ćwierćfinału Ligi Konferencji i do maksimum wykorzystał powstanie nowych rozgrywek, jakimi jest Liga Konferencji - idealna dla polskich klubów. To także efekt świetnej gry wszystkich czterech polskich klubów w tej edycji. Żaden nie odpadł, Raków Częstochowa jest o półtorej rundy od Ligi Mistrzów, a Pogoń Szczecin, Lech Poznań i Legia Warszawa walczą w Lidze Konferencji z widokami na sukces. Na dodatek losowanie wszystkich polskich ekip w dalszych rundach jest bardzo korzystne. Polska idzie w górę rankingu UEFA To ma swoje przełożenie na ranking UEFA, w którym Polska systematycznie pnie się w górę. Polska wiosną była 24. w Europie, teraz jest już 21. i atakuje pierwszą dwudziestkę, którą zamykają Grecy. Oni mają na podorędziu mecze: Panathinaikos Ateny - Olympique Marsylia w środę, Olympiakos Pireus - RC Genk i Aris Saloniki - Dynamo Kijów w czwartek, a także Hajduk Split - PAOK Saloniki w czwartek. O punkty nie będzie im łatwo, więc Polska może ich wyprzedzić. W naszym wypadku w środdę Pogoń Szczecin gra z KAA Gent, a w czwartek Legia Warszawa mierzy się z Austrią Wiedeń i Lech Poznań - ze Spartakiem Trnava. A dodajmy, że o 0,125 pkt od ligi polskiej są Chorwaci. Także w zasięgu, Za Polakami znajdują się już Szwedzi, Cypryjczycy czy Rumuni. A jeszcze nie tak dawno Polska kończyła sezon 2020/2021 na 30. miejscu w Europie. Postęp jest więc ogromny. Rekordowy wyczyn polskiego futbolu. Pomogła nam Liga Konferencji Różnica między miejscem 20., a obecną pozycją biało-czerwonych jest ogromna. Dzisiaj z naszej pozycji mistrz kraju gra od pierwszej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Czasem wtedy losuje szczęśliwie, jak Raków Częstochowa w wypadku Flory Tallinn, a niekiedy pechowo - jak rok temu, gdy Lech Poznań trafił na Karabach Agdam. Zespół z 20. pozycji miałby mistrza od drugiej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Pozycja 19., zatem kosztem jeszcze Chorwatów, oznaczałaby, że zdobywca Pucharu Polski zaczynałby Ligę Konferencji od trzeciej rundy.