Do wypadku doszło w środę wieczorem nieopodal miasta Baden w Austrii. Muharem Husković podróżował samochodem osobowym jako pasażer. Za kierownicą siedziała jego dziewczyna Yara. W pewnym momencie auto prowadzone przez kobietę uderzyło z impetem w tył ciężarówki, która była holowana przez inny pojazd. Osobówka natychmiast stanęła w płomieniach. Parę młodych ludzi wyciągnęli na zewnątrz świadkowie zdarzenia. Huskovic w szpitalu. Klub prosi o poszanowanie prywatności "Muharem Huskovic brał udział w poważnym wypadku drogowym w środę wieczorem i jest na oddziale intensywnej terapii. Nie istnieje niebezpieczeństwo utraty życia. W imieniu Huskovica i jego rodziny Austria Wiedeń prosi o poszanowanie jego prywatności" - to komunikat opublikowany w mediach społecznościowych klubu zawodnika. Piłkarz trafił do Baden State Hospital. Badania wykluczyły poważne obrażenia - nie stwierdzono złamań ani obrażeń wewnętrznych. Zdiagnozowano jedynie naderwanie więzadła krzyżowego tylnego, które od razu zostało zrekonstruowane przez chirurgów. Partnerka Huskovica przebywa w szpitalu w Eisenstadt. Ma obrażenia klatki piersiowej i stłuczone płuca. Jej stan również jest jednak stabilny. Nie udało się uratować psa, który również znajdował się w samochodzie. Huskovic wziął udział we wszystkich trzech meczach Austrii Wiedeń w obecnej edycji Ligi Konferencji. Niespełna miesiąc temu oglądaliśmy go w Polsce. Wszedł na ostatnie pół godziny w przegranym 1-4 spotkaniu z Lechem Poznań. Jeśli powrót do zdrowia będzie przebiegał bez komplikacji, piłkarz pojawi się ponownie na boisku najwcześniej wiosną przyszłego roku. Jak informuje "Kronen Zeitung", rodzice będą mogli odwiedzić syna dopiero w piątek po południu. Wedle założeń lekarzy, do tego czasu nastolatek powinien być już wybudzony ze śpiączki. ZOBACZ TAKŻE: