Po przejściu eliminacji - w których Chelsea przegrała jeden z meczów ze szwajcarską ekipą Servette FC - londyńczycy byli już nie do pokonania. Przez fazę grupową przeszli niczym burza, notując komplet sześciu zwycięstw i strzelając 26 goli. Rozpędzeni "The Blues" nie zatrzymali się także w pierwszej odsłonie fazy pucharowej, ogrywając w dwumeczu 3:1 FC Kopenhaga. W ten sposób trafili na Legię Warszawa. Na Łazienkowskiej podopieczni trenera Goncalo Feio byli bez argumentów, ale w rewanżu na Stamford Bridge dokonali - jak się zdawało - niemożliwego, stając się pierwszym klubem, który ograł Chelsea w tym sezonie Lidze Konferencji. Wygrana 2:1 nie wystarczyła rzecz jasna do awansu, ale zdobycie londyńskiego stadionu musiało sprawić Legii sporo satysfakcji. Zwłaszcza, że "Wojskowi" są jedynym zespołem, który ograł w tej edycji obu finalistów, bo od zwycięstwa 1:0 z Betisem w Warszawie rozpoczęli swój marsz po awans w fazie grupowej. Po mocnym ciosie przyjętym już na starcie, Betis szybko się podniósł, docierając ostatecznie aż do finału. W tej trasie nie brakowało jednak potknięć. Jedno z nich znów nadeszło w Polsce, gdy ekipa Manuela Pellegriniego nie była w stanie wywieźć zwycięstwa z Białegostoku. Ale przepustkę do półfinału dała jej wygrana 2:0 na własnym terenie. Czy tym razem nasza ojczyzna będzie dla Hiszpanów bardziej przyjazna? Czy Betis przełamie "polską klątwę"? Real Betis - Chelsea. "Kopciuszek" na europejskim balu "Verdibnalcos" walczący o trofeum? Tego w UEFA jeszcze nie widzieli. Real Betis pierwszy raz w historii dotarł do finału europejskich rozgrywek. Rozgrywek, które wielokrotnie były lekceważone w środowisku piłkarskim, by nie wracać już do słów o "Pucharze Biedronki". Ale to, jak wiele może znaczyć zdobycie tego pucharu, najlepiej udowodniła AS Roma - klub, który w gablocie ma przecież sporą kolekcję trofeów i który prowadził w finale wielki Jose Mourinho. Nawet on jednak celebrował triumf w Lidze Konferencji niczym mistrzostwo świata. Chelsea ma już doświadczenie w rozgrywaniu europejskich finałów - dwukrotnie wygrywała Ligę Europy i dwa razy Ligę Mistrzów. Ostatni raz dokonała tego jednak cztery lata temu. A taki okres w świecie futbolu sporo zmienia. Marka londyńskiej ekipy jednak wciąż robi swoje. I wywołuje spore wrażenie na rywalach. Hiszpański dziennik "ABC" zapowiada dzisiejszy finał jako starcie "Dawida z Goliatem", podkreślając wielkość przepaści, dzielącej obie ekipy. Dziennikarze na Półwyspie Iberyjskim zaznaczają, że kluby z Premier League "żyją w zupełnie innej rzeczywistości ekonomicznej". Ale nie zapominajmy jednak, kto był górą w znanym, biblijnym pojedynku. Początek finału Ligi Konferencji Real Betis - Chelsea o 21.00. Transmisja spotkania w Polsacie, Polsacie Sport 1, Polsacie Sport Premium 1 i online na Polsat Box Go.