Lech Poznań zalicza kapitalną przygodę w europejskich pucharach. Choć nie udało mu się włączyć do walki o fazę grupową Ligi Mistrzów, w Lidze Konferencji radzi sobie bardzo dzielnie. Wyszedł z grupy, w której rywalizował z Villarreal CF, Austrią Wiedeń i Hapoelem Beer Szewa, a faworyzowaną drużynę z Hiszpanii potrafił nawet pokonać na własnym terenie 3:0. W 1/16 finału rozgrywek "Kolejorz" odprawił Bodo/Glimt. Po remisie 0:0 w Norwegii, w rewanżu przy Bułgarskiej wygrał 1:0. Awans dała mu bramka Mikaela Ishaka. Teraz polska ekipa walczy o ćwierćfinał z Djurgardens. W pierwszym spotkaniu, na swoim terenie wygrałą 2:0, co znacząco przybliża ją do awansu. Sukcesy Lecha Poznań w Lidze Konferencji Dobra gra Lecha w pucharach jest świetną wiadomością dla całej, polskiej piłki. Przekłada się bowiem na bardzo dobry współczynnik punktowy za obecny sezon, co w dłuższej perspektywie dać może awans w rankingu UEFA, a tym samym - rozstawienia w kolejnych rundach rywalizacji, a za kilka lat - być może nawet dwa miejsca w eliminacjach Ligi Mistrzów. Kamil Kosowski, były gracz m.in. Wisły Kraków i reprezentacji Polski stwierdził pod koniec lutego, że wolałby, aby Lech grał w Lidze Europy, a nie, jak to określił, "Pucharze Biedronki". Jego słowa odbiły się szerokim echem, a zażartować z nich postanowili nawet... dziennikarze, wręczając przed meczem z Djurgardens specjalnie przygotowane trofeum o tej nazwie prezesowi "Kolejorza". Djurgardens jak... średniak Ekstraklasy? Przed rewanżem w Szwecji "Kosa" raz jeszcze odniósł się do sprawy Lecha. Tym razem nie był jednak surowy dla niego, a dla... rywala, kwestionując jego możliwości. W felietonie dla "Przeglądu Sportowego" odniósł się do jego postawy bardzo krytycznie. - To średniej klasy zespół naszej Ekstraklasy. To nie był godny przeciwnik dla poznaniaków w tej rundzie Ligi Konferencji. - stwierdził. Przyznał też, że "nie wie, co musiałoby się stać", by Lech stracił w Szwecji dwa gole, a tym samym - roztrwonił zaliczkę z pierwszego spotkania. Mecz Djurgardens - Lech Poznań rozegrany zostanie w czwartek, o godzinie 18:45. Relacja "na żywo" w Interii.