Gra w fazie grupowej daje wielkie zyski finansowe, o czym w tym roku przekonał się Lech Poznań. Za sam awans do fazy grupowej Ligi Konferencji Lech zarobił ponad 2,8 miliona euro, a w niej dołożył kolejne 300 tys. euro z tytułu miejsca w rankingu uczestników fazy grupowej. Szkoda, że nie był w nim wyżej - wówczas zysk byłby dużo większy. Do tego dochodzi jeszcze kilkaset tysięcy z tzw. market pool, Lech zostanie sowicie nagrodzony. Zasłużył na to W poprzednich spotkaniach Lech zarobił na boisku blisko milion euro - 500 tys. za pokonanie Austrii Wiedeń w Poznaniu oraz trzy razy po 166 tys. za remisy. Dziś, jednym meczem, dołożył to co do tej pory, a nawet trochę więcej. Co się na to złożyło? Przede wszystkim 500 tys. euro za wygranie meczu w fazie grupowej, a Lech pokonał Villarreal 3-0. Kolejne 325 tys. euro UEFA płaci za drugie miejsce w grupie, a to zajął "Kolejorz". Villarreal, dziś tak mocno pobity w Poznaniu, zgarnie za pierwszą pozycję 650 tys. euro. To nie koniec, bo kolejne nagrody będą już związane z grą w fazie pucharowej: 1/16 finału to 300 tys. euro, 1/8 - 600 tys. euro, ćwierćfinał - milion euro. Finaliści zarobią po 3 miliony euro, a zwycięzca Ligi Konferencji dodatkowe dwa i będzie miał jeszcze zapewnioną grę w fazie grupowej Ligi Europy w kolejnym sezonie. Tę pierwszą Lech ma już pewną. Losowanie 1/16 finału odbędzie się w najbliższy poniedziałek. Finał Ligi Konferencji odbędzie się zaś 7 czerwca 2023 roku na Eden Arenie w Pradze. Kolejne trzy punkty rankingowe dla mistrza Polski Lech walczył też o kolejne punkty do klubowego rankingu, który daje rozstawienie w przyszłych edycjach europejskich pucharów. Pozwoli też uniknąć mocnych zespołów już w pierwszych rundach, tak jak w tym roku Karabachu Agdam. Po bardzo słabych występach w ostatnich pięciu latach, gdy Lech tylko raz dostał się do fazy grupowej, spadł on do poziomu 6,000 pkt. Latem do rozstawienia zabrakło zaledwie punktu, choćby przez fatalnie przegrany dwa lata temu mecz w Liege. W tej edycji Ligi Konferencji, do dzisiaj, Lech już dołożył cztery kolejne punkty - miał więc ich dziesięć. A dzięki wygranej nad Villarrealem jego ranking skoczy na 13 pkt - kolejne dwa dostał za zwycięstwo, a jeden - za drugie miejsce w grupie. Warto więc było walczyć w pucharach!