Sprawa skandalu, do jakiego doszło po spotkaniu AZ Alkmaar - Legia Warszawa w zeszły czwartek w Lidze Konferencji wciąż jest rozwojowa. Holenderskie służby zatrzymały wówczas dwóch graczy Legii - Josue i Radovana Pankova. Zaatakowany został również prezes stołecznego klubu, Dariusz Mioduski. W ostatnich dniach światło dzienne ujrzało wiele nowych materiałów, z czego jednymi z istotniejszych mogą okazać się te, opublikowane przez "Wojskowych". Stołeczny klub niedawno udostępnił nagranie przedstawiające wypowiedzi pracowników klubu, a także gości Legii na temat wydarzeń po spotkaniu. Holendrzy straszą. Mają nagrania z napaści piłkarzy Legii na ochroniarza Holenderskie media oskarżyły polskich dziennikarzy o "wybielanie" wizerunku piłkarzy Legii, którzy w ich opinii byli jednymi z prowodyrów zajścia. Nagranie udostępnione przez Legię doprowadziło jednak do zmiany narracji w dyskursie medialnym. Publiczny nadawca "NH" opisał zajście z innej perspektywy, aniżeli większość krajowych mediów. "Pojawia się ktoś z Legia Media Team, polski poseł do Parlamentu Europejskiego, niemiecki przedsiębiorca, który na zaproszenie Legii był na meczu, czy Holender Rinke Rooijens, który ma firmę produkcyjną w Polsce. Wszyscy twierdzą to samo: lokalny czworokąt (gmina Alkmaar, policja, Prokuratura i AZ) w Alkmaar dopuścił się dyskryminacji i agresji wobec Polaków. Nazywają to wstydem. Wszyscy milczą na temat przemocy wobec swoich kibiców. NH zwrócił się do gminy Alkmaar o odpowiedź, ale jeszcze jej nie otrzymał" - możemy przeczytać. Burmistrz Alkmaar przestała udzielać się w mediach Burmistrz Alkmaar, Anja Schouten początkowo za wszystko obwiniała polską stronę, jednak w ostatnich dniach przestała publicznie angażować się w wyjaśnienie sprawy. Wielu dziennikarzy i użytkowników Twittera z Polski zostało przez nią zablokowanych. Ostatecznie burmistrz postanowiła zmienić ustawienia konta na prywatne, uniemożliwiając tym samym kontakt z nią. Sprawą skandalu z Alkmaar zajmuje się również UEFA, która poinformowała, że "dokładny raport z meczu w Alkmaar jest dogłębnie analizowany". Holenderski klub natomiast rozważa podjęcie kroków prawnych przeciwko Legii.