W ekipie z Londynu na starcie nowego sezonu zapanował optymizm. Napawała nim przede wszystkim inauguracyjna zwycięska potyczka z Manchesterem City w Premier League. Na wyjazdowe starcie z Ferreirą faworyt wyszedł więc nieco przemodelowanym składem. Początkowo nic nie zapowiadało, żeby w drużynie "Kogutów" miało brakować jakości. Pierwszy kwadrans to żwawe akcje, kilka ładnych rajdów Bryana Gila, dobrze wyłożona na strzał piłka do Ryana Sessegnona. Gol miał być tylko kwestią czasu. Liga Konferencji. Raków Częstochowa ma szansę dojść dalej niż Tottenham Hotspur Tyle tylko, że jedyne trafienie w tym meczu ostatecznie zdobyli piłkarze Pacos de Ferreira. Tuż przed przerwą lewoskrzydłowy Lucas Silva wbiegł pomiędzy dwóch stoperów w szybkiej kontrze, otrzymał idealne podanie i wykończył sytuację sam na sam celnym strzałem na 1-0. Tottenham w drugiej połowie wcale się nie otrząsnął. Nie stwarzał wielkiego zagrożenia, nie zanotował nawet celnego strzału w światło bramki przeciwników. Stratę z pierwszego meczu będzie próbował odrobić w rewanżu. Ferreira - Tottenham 1-0 (1-0) Bramka: 1-0 Lucas Silva (42)MR