Już w jednym z pierwszych czwartkowych spotkań doszło do sporej niespodzianki. Etatowi reprezentanci kazachskiej ligi z FK Astana, pomimo czerwonej kartki w 76. minucie przez Simunovicia, "dowieźli" dwubramkowe zwycięstwo. W efekcie są w bardzo dobrej sytuacji przed rewanżem i do Salonik pojadą w roli faworytów. FK Astana - Aris Saloniki 2-0 (Tomasov 25', 71') Jeszcze większym zaskoczeniem zakończył się mecz pomiędzy łotewskim RK RTS a węgierskim Puskas Academy. Łotysze bardzo mocno weszli w ten mecz i już w pierwszej połowie zdobyli trzy bramki. Węgrom nie udało się odrobić strat i mają teraz duży problem przed kolejnym meczem. To zresztą już kolejne negatywne zaskoczenie dla węgierskich kibiców, bo wcześniej w pierwszej rundzie eliminacji Ferehvar musiał uznać wyższość armeńskiego Araratu Erywań i odpadł z rywalizacji. Co ciekawe, jedną z bramek w tym meczu strzelił były zawodnik Lechii Gdańsk, Kevin Friesenbichler. FK RTS - Puscas Academy 3-0 (Lemaijc 9', 25', Friesenbichler 18') Świetne spotkanie przeciwko białoruskiemu Tarpieda-BiełAZ Żodzino zaliczył Kamil Wilczek. Napastnik FC Kopenhaga zdobył dwie bramki i pomógł swojej drużynie w uzyskaniu wysokiego zwycięstwa. Co ciekawe, w bramce duńskiej ekipy stał inny Polak, Kamil Grabara. Duński klub nie powinien mieć problemów z awansem do kolejnej rundy. FC Kopenhaga - Tarpieda-BiełAZ Żodzino 4-0 (Falk 43', Wilczek 47', 62', Wind (66' - z rzutu karnego)Z dobrej strony zaprezentował się też polski środkowy obrońca, grający w Żylinie - Jakub Kiwior. Jego zespół wygrał na wyjeździe z Apollonem Limassol 3-1.Apollon Limassol - MSK Żylina 1-3 (Jradi 25' - Duris 5', Bernat 45+1', 51' - z rzutu karnego).Bezbramkowym remisem zakończyło się za to starcie bułgarskiego CSKA Sofia z łotewską FK Liepaja. W tym meczu brakowało ciekawych sytuacji - obie drużyny oddały zaledwie po jednym celnym strzale. Zwycięzca tego meczu jest potencjalnym rywalem Pogoni Szczecin.CSKA Sofia - FK Liepaja 0-0RF / WG