Legia się doigrała. Ambasador Ukrainy reaguje na "Wołyń". Nie minęły 24 godziny
Nie milkną echa incydentu, w którym główną rolę odegrali kibice Legii Warszawa. W trakcie czwartkowego meczu z Szachtarem Donieck w Lidze Konferencji wywiesili transparent nawiązujący do ludobójstwa na Wołyniu. Spotkało się to z tyleż gwałtowną, co nieuzasadnioną reakcją w obozie rywala. Niespełna 24 godziny później głos w tej sprawie zabrał ambasador Ukrainy w Polsce, Wasyl Bodnar.

W czwartkowy wieczór Legia Warszawa pokonała 2:1 Szachtara Donieck w drugiej kolejce Ligi Konferencji. Bohaterem spotkania okazał się Rafał Augustyniak. Kapitan polskiego zespołu zdobył dwie przedniej urody bramki.
Z trybun jego wyczyn oklaskiwało ok. 1,5 tysiąca kibiców Legii. Niewiele brakowało, a nie zostaliby oni wpuszczeni na obiekt Wisły Kraków, gdzie w europejskich pucharach rolę gospodarza pełni Szachtar. Problemem dla strony ukraińskiej okazał się transparent wieszany już wcześniej podczas meczów z udziałem Legii.
Patriotyczny gest kibiców Legii. Ambasador Ukrainy pisze o prowokacji i zadaje pytania
"Wołyń, Pamiętamy" - to napis widniejący na transparencie. Gospodarze spotkania uznali, że demonstracja takiego hasła to prowokacja polityczna. Ostatecznie fani Legii weszli na stadion, ale było pewne, że o sprawie będzie głośno również w kolejnych dniach.
W piątkowe popołudnie do tematu odniósł się ambasador Ukrainy w Polsce, Wasyl Bodnar.
"Wczoraj podczas meczu Szachtar Donieck z Legią Warszawa na trybunach kibiców Legii pojawiły się prowokacyjne transparenty niezwiązane z wydarzeniem sportowym ani kibicowaniem drużynom" - napisał w serwisie X.
"Szanując prawo polskich kibiców do wyrażania opinii, trudno zrozumieć motywy takiej prowokacji" - dodał ambasador.
Jego interpretację trudno uznać za zrozumiałą. Transparent nie zawierał symboli zakazanych. Wyrażał jedynie pamięć o Polakach pomordowanych przez ukraińskich nacjonalistów.
"Czy ma to na celu przyćmienie pomocy Polski dla Ukraińców, którzy znaleźli schronienie przed wojną, czy jest to próba zagłuszenia słów wdzięczności ukraińskich sportowców negatywnymi komentarzami, czy też chęć odwrócenia uwagi od realnego zagrożenia ze strony Rosji, w tym dla Polski" - docieka Bodnar.
"Mimo wszystko nie przestaniemy dziękować Polsce za wspieranie ukraińskich sportowców i ukraińskiego sportu od początku pełnowymiarowej rosyjskiej agresji" - zakończył.
Triumf Legii na jakiś czas wyciszy spekulacje na temat rychłej dymisji Edwarda Iordanescu. Warszawianie zaznali smak zwycięstwa po trzech porażkach z rzędu. W niedzielę czeka ich szlagier weekendu - na swoim obiekcie podejmą broniącego tytułu Lecha Poznań.













