Mecz Lech - Villarreal, po niedzielnej porażce Kolejorza z Rakowem w Ekstraklasie i wcześniejszym odpadnięciu z Pucharu Polski, urósł w Poznaniu niemal do rangi gry o uratowanie tego sezonu. Lech - Villarreal: ostatni krok do awansu w Lidze Konferencji Villarreal, półfinalista tegorocznej Ligi Mistrzów, wyjście z grupy Ligi Konferencji zapewnił sobie już wcześniej. Lech też mógł to zrobić tydzień temu w Wiedniu, ale nie wygrał z Austrią. W ostatniej kolejce poznaniakom przyszło więc owszem, zagrać z Hiszpanami, ale przede wszystkim toczyć korespondencyjny bój z Hapoelem Beer Szewa, który równolegle podejmował Austrię. Mistrz Polski przystępował do gry z dwoma punktami więcej w tabeli Ligi Konferencji niż Hapoel, a warianty awansu wydawały się scenariuszami dalekimi od science-fiction. Mimo to, o wielki optymizm w Poznaniu było trudno: zarówno ze względu na średnią formę Lecha, jak i klasę Villarrealu. To prawda, że w Poznaniu od pierwszego gwizdka zagrał tylko jeden piłkarz, który wystąpił w wygranych ćwierćfinałach Ligi Mistrzów z Bayernem (Francis Coquelin). Jednak ci piłkarze z Hiszpanii, którzy zagrali, chcieli się pokazać przed nowym trenerem. Quique Setién, choć nie jest tak utytułowanym trenerem jak Unai Emery (odszedł do Aston Villi), to ma w CV tak potężny klub jak FC Barcelona. Przez pracę z Villarrealem chce wrócić na krótko przed emeryturą na trenerski top w Hiszpanii, a sukces w Lidze Konferencji byłby do tego poważnym krokiem. Liga Konferencji - sprawdź tabele wszystkich grup Lech gra z Villarrealem i zerka na wynik Hapoelu Poznańscy kibice, których ok. 30 tysięcy wybrało się na stadion przy ul. Bułgarskiej (co nie jest frekwencją rekordową, ale całkiem przyzwoitą), oprócz śledzenia na boisku zmagań Lecha z Villarrealem, zerkali też na telefony, by być na bieżąco z wynikiem meczu Hapoel - Austria. Pierwszych 25 minut gry przyniosło po dwie niezłe, ale nie stuprocentowe sytuacje z obu stron (próbowali Ishak, Kwekweskiri, Jackson i Coquelin) oraz słupek dla Hapoelu w meczu z Austrią. Chwilę później sytuacja mocno się rozkręciła. Najpierw świetna akcja w Poznaniu, w której kluczowe role odegrali krytykowani ostatnio Filip Marchwiński i Kristoffer Velde, dość nieoczekiwanie wystawieni w pierwszym składzie przez Johna van den Broma. Velde, którego wahania formy są w Poznaniu już legendarne, świetnie wymanewrował na swojej połowie trzech (!) rywali, pobiegł w pobliże pola karnego i dobrze odegrał na prawo do Mikaela Ishaka, a ten wrzucił piłkę na głowę Marchwińskiego. Polak uderzył piłkę głową obok bramkarza, piłkę z bramki odbił nieszczęśliwie dla siebie Aissa Mandi, a dopadł do niej Norweg i huknął z całej siły - prosto do siatki. Gol na 1-0, szał radości w Poznaniu i bardzo dobry z perspektywy Lecha kształt tabeli "na żywo", przy bezbramkowym wyniku w Izraelu: Lech Poznań 9 pkt 10-7Hapoel Beer Szewa 5 pkt 4-5 Hapoel odpowiedział jednak Lechowi błyskawicznie. Przy beznadziejnej postawie obrony Austrii, szybko strzelił dwa gole - w 29. i 33. minucie. I tabela do przerwy wyglądała już tak: Lech Poznań 9 pkt 10-7Hapoel Beer Szewa 7 pkt 6-5 Hapeol wyglądał na drużynę, dla której zdobycie kolejnych goli w drugiej połowie to kwestia czasu. A to by oznaczało (konkretnie zwycięstwo Hapoelu różnicą więcej niż trzech goli), że Lech, by awansować, meczu z Villarrealem nie mógł zremisować. Musiał go wygrać. Gole w meczu Lech - Villarreal dadzą Skórasiowi kadrę na mundial? Lech Poznań na szczęście nie wyszedł na drugą połowę, by tylko bronić dobrego dla siebie wyniku. Już w 51. minucie prowadził z półfinalistą Ligi Mistrzów 2-0! Znów świetnie w decydującym momencie odegrał piłkę kapitan Lecha Mikael Ishak - do Kristoffera Velde, ten do Michała Skórasia. Skrzydłowy, który znalazł się w szerokiej kadrze na mundial 2022 i sensacyjnie może znaleźć się w samolocie do Kataru, precyzyjnie wykończył podanie Szweda! Przy 2-0 dla Lecha, poznańscy kibice mogli już chyba schować do kieszeni telefon z wynikiem "na żywo" meczu Hapoel - Austria. Co prawda aplikacja wysyłała powiadomienia o trzecim i czwartym golu dla klubu z Beer Szewy, ale w Poznaniu mało kogo to już mogło obchodzić! Tym bardziej, że w 76. minucie wynik meczu Lech - Villarreal brzmiał 3-0! Znów asystował Ishak, znów pewnie strzelił Skóraś! Szaleństwo w Poznaniu po trzecim golu trwało już do ostatniego gwizdka sędziego (i długo po nim). Lech Poznań awansował do 1/16 finału Ligi Konferencji! CZYTAJ TEŻ: Lech Poznań zagra wiosną w Lidze Konferencji! Miliony premii dla klubu Lech w 1/16 finału Ligi Konferencji. Polski klub znów z wiosną w pucharach Losowanie rywala Lecha Poznań w 1/16 finału Ligi Konferencji odbędzie się w poniedziałek o godz. 14 w Nyonie. Mecze 1/16 finału Ligi Konferencji są zaplanowane na czwartki 16 i 23 lutego 2023 r. To pierwszy awans polskiego klubu do wiosennej rundy europejskich pucharów od sześciu lat, gdy Legia Warszawa, po trzecim miejscu w grupie Ligi Mistrzów, wiosną zmierzyła się z Ajaxem Amsterdam w Lidze Europy. Lech Poznań jest też ostatnim polskim klubem, który wygrał wiosną mecz w europejskich pucharach - w 2011 roku pokonał 1-0 Bragę przy Bułgarskiej. Z kolei Legia pozostaje ostatnim polskim klubem, który wiosną wywalczył awans (1991 rok i boje z Sampdorią Genua w Pucharze Zdobywców Pucharów). Lech Poznań - Villarreal CF 3-0 (1-0) Gole: 1-0 Kristoffer Velde (27. minuta), 2-0 Michał Skóraś (51. minuta), 3-0 Michał Skóraś (77. minuta) Lech: Filip Bednarek - Joel Pereira, Lubomir Šatka, Antonio Milić, Pedro Rebocho - Kristoffer Velde (74. Alan Czerwiński), Nika Kwekweskiri (90. Bartosz Salamon), Radosław Murawski, Filip Marchwiński (73. Filip Szymczak), Michał Skóraś - Mikael Ishak (88. Filip Dagerstål). Villarreal: Pepe Reina - Adrián de la Fuente (77. Kiko Femenía), Aïssa Mandi, Jorge Cuenca, Johan Mojica (68. Alberto Moreno) - Yeremy Pino, Francis Coquelin (77. Étienne Capoue), Manu Morlanes (77. Dani Parejo), Manu Trigueros, José Luis Morales (68. Arnaut Danjuma) - Nicolas Jackson. Żółta kartka: Trigueros. Sędzia: Nathan Verboomen (Belgia). Widzów: 30 117.