Wydawało się, że porażka 1:4 w Poznaniu sprzed tygodnia nie daje Lechowi prawa nawet do złudzeń. Tymczasem w rewanżu po 69 minutach "Kolejorz" prowadził 3-0! Ostatecznie wygrał 3-2 - co oznaczało koniec pucharowej przygody - ale zafundował spotkanie, które wspominane będzie latami. "Cel osiągnięty: Fiorentina awansuje do półfinału Ligi Konferencji. Ale co to był za strach... A przecież po 4:1 w Poznaniu to miała być tylko formalność" - pisze "La Gazzetta dello Sport". Lech z godnością pożegnał się z Ligą Konferencji. Fiorentina drżała o awans Ta sama gazeta przypomina, że drużyna z Florencji wraca do europejskiego półfinału po 8 latach przerwy (w 2015 roku przegrała z Tottenhamem w Lidze Europy). Czyni to jednak z przerwaną passą meczów bez porażki, trwającą od 12 lutego aż do dzisiaj. Licznik zatrzymał się na 14. Włoskie media oniemiałe popisem Lecha. "Stało się prawie coś niemożliwego" "Lech przyprawił kibiców Fiorentiny o dreszcze. Riccardo Sottil i Gaetano Castrovilli to bohaterowie Florencji, którzy pomimo wielkiego strachu zapewniają awans do półfinału Ligi Konferencji" - zauważa "Tuttosport". W podobnym tonie spotkanie komentuje serwis sportmediaset.it: "Sottil i Castrovilli wyciągają kasztany z ognia. Rewanż ćwierćfinału Ligi Konferencji okazał się dla Fiorentiny bardziej skomplikowany, niż ktokolwiek mógł przypuszczać". Lech nie awansował, a i tak zbiera pokłony. "Cała Polska dumna" "Misja zakończona szczęśliwie dla Fiorentiny. Cel, który wydawał się już osiągnięty po zwycięstwie 4:1 w Poznaniu, trzeba było wyszarpać. Na Stadio Artemio Franchi stało się prawie coś niemożliwego. Dobrze, że tym razem skończyło się na strachu" - kwituje z kolei "Corriere dello Sport".