Przed inauguracyjnym występem Lecha Poznań w fazie grupowej Ligi Konferencji niełatwo było pozostać optymistą. Mistrzom Polski już na starcie przyszło zmierzyć się z półfinalistą poprzedniej edycji Ligi Mistrzów. Tymczasem "Kolejorzowi" zabrakło bardzo niewiele, by w wyjazdowej potyczce z Villarreal CF wywalczyć punkt. Po błędzie defensywy rywala poznaniacy już w 2. minucie objęli prowadzenie. Gospodarze odpowiedzieli trzema bramkami, ale Lech zdołał doprowadzić do remisu i utrzymywał go aż do 89. minuty. Grzegorz Krychowiak: Nie jestem fanem pięknych porażek Po bramce Francisa Coquelina w samej końcówce hiszpański zespół wygrał ostatecznie 4-3. "Nie jestem fanem pięknych porażek, ale uważam, że należą się Wam gratulacje (i pewnie parę przeprosin) mieliście zostać zjedzeni a okazaliście się wyjątkowo niestrawni" - napisał na Twitterze reprezentant Polski Grzegorz Krychowiak. Wpis 32-letniego kadrowicza, choć nie wprost, odnosił się zapewne do licznych prognoz katastrofy, która rzekomo miała spotkać mistrza Polski w konfrontacji z Villarrealem. Mimo że stało się inaczej, tylko część pesymistycznie nastawionych wizjonerów pogratulowała "Kolejorzowi" dobrego występu. Krychowiak spędził w hiszpańskiej La Liga lata 2014-16. Bronił wówczas barw Sevilla FC. Dwukrotnie wygrał z tym zespołem Ligę Europy. ZOBACZ TAKŻE: