Już w meczach z Ordabasami Szymkent niepokoić mogły dosyć proste błędy Legii Warszawa, przez które prezentowała ona gole rywalom i w efekcie cały czas trzymała ich "pod prądem". Niestety, mecz z Austrią jeszcze to uwypuklił. Pierwszy gol został bowiem w zasadzie sprezentowany rywalom przez bardzo niechlujną próbę wyprowadzenia piłki z własnego pola karnego, a Muharem Huskovic mając piłkę w klarownej sytuacji, po prostu musiał pokonać Tobiasza. Po zmianie stron został z kolei kapitalnie obsłużony dośrodkowaniem przez Manuela Polstera i pewną główką skompletował dublet. Legia Warszawa skrzywdzona przez sędziów. Wszołek faulowany, należał się rzut karny Duże emocje napastnika Austrii Wiedeń po dublecie przeciwko Legii Warszawa Legia mimo wszystko mogła z tego meczu wyciągnąć dużo więcej, ale w czwartkowy wieczór w zespole Kosty Runjaicia bardzo szwankowała skuteczność. Kluczowe dla uratowania losów dwumeczu okazały się zmiany, bo wprowadzeni w drugiej połowie Makana Baku i Ernest Muci bardzo rozruszali atak, a finalnie niezwykle ważnego gola w kontekście rewanzu zdobył właśnie Muci, po asyście Baku. Ogromnych emocji po meczu nie krył z kolei Husković, który niedawno wrócił do gry po długiej przerwie. W październiku zeszłego roku przeżył ciężki wypadek samochodowy, a jego skutki były na tyle poważne, że młody Austriak musiał zostać wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. Przed tym sezonem wrócił do treningów, zdążył strzelić gola w meczu wstępnej rundy Pucharu Austrii, ale prawdziwe przełamanie poczuł dopiero po trafieniu przeciwko Legii. Austriackie media zauważają natomiast, że choć Austria osiągnęła znakomity wynik, to gol Muciego z końcówki musi działać jako pewne ostrzeżenie. "Austria stworzyła dobrą pozycję wyjściową do awansu do barażu Ligi Konferencji.Dzięki dubletowi Muharema Huskovica Austria ma wszystkie atuty w rewanżu w najbliższy czwartek w Wiedniu. Muci swoją główką daje Polakom więcej nadziei, mimo to Austria ma duże szanse na wygranie trzeciego pojedynku z Legią po 2004 i 2006 roku - czytamy na portalu "Sport.orf". Runjaic broni Legii po porażce. "Co można zarzucić?" Nastroje stara się nieco tonować kapitan Austrii, James Holland. "To był bardzo trudny mecz i kosztował nas dużo pracy. Ale to był świetny mecz, świetna atmosfera. Chłopaki wykonali wielką robotę. Bardzo dobry wynik zabierzemy ze sobą do Wiednia. Tam musimy znowu pracować przez 90 minut. To dopiero połowa meczu. Z kibicami za nami wszystko jest jednak możliwe" - powiedział Australijczyk portalowi "Laola". Rewanż Austrii Wiedeń z Legią Warszawa już w czwartek 17 sierpnia o 19:00. Oba zespoły zagrają także mecze ligowe weekendy, chociaż czekają ich zgoła odmienne wyzwania. Legia na wyjeździe zmierzy się z Puszczą Niepołomice, a Austrię czeka podróż na spotkanie z RB Salzburg.