Lech Poznań zaprezentował się w Skandynawii ze znakomitej strony i pewnie pokonał Djurgårdens 3:0, co w dwumeczu przyczyniło się do imponującego wyniku 5:0, zapewniającego mistrzom Polski awans do najlepszej ósemki tegorocznej edycji Ligi Konferencji Europy. Losowanie par ćwierćfinałowych odbędzie się już dziś o godzinie 14.00 w szwajcarskim Nyonie, a wśród potencjalnych rywali "Kolejorza" znajdują się KAA Gent, AC Fiorentina, FC Basel, AZ Alkmaar, West Ham United, Nicea i Anderlecht Bruksela. Frustracja fanów Djurgårdens Wczorajszy mecz był z kolei bardzo frustrujący dla fanów gospodarzy, którzy dawali wyraz swojemu niezadowoleniu już po drugim trafieniu dla Lecha, kiedy zaczęli opuszczać trybuny. Co więcej, fani zgromadzeni na trybunie VIP postanowili dać upust swoim emocjom w bardzo nieodpowiedni sposób, utrudniając pracę polskim dziennikarzom. "Niestety, straszna wiocha. Najpierw 10 minut rzucania w nas jakimiś chipsami, później oblanie piwem. Skończyło się policją, która musiała wyprowadzić ze sky boxa najbardziej "odważnego" pana. I nawet szwedzkim dziennikarzom było wstyd" - relacjonował dziennikarz Interii, Sebastian Staszewski. Kibice Djurgårdens nie oszczędzili też swoje byłego zawodnika i kapitana Jespera Karlströma, który od 2021 roku reprezentuje barwy "Kolejorza", bucząc na niego, kiedy opuszczał boisko. To zachowanie bardzo nie spodobało się jego rodakowi Mikaelowi Ishakowi. Mikael Ishak staje w obronie Karlströma: Jestem rozczarowany "Szczerze mówiąc, jestem niezwykle rozczarowany. Tutejsi kibice cieszą się naprawdę dobrą reputacją, przyjechał były kapitan klubu, który zdobył z nim mistrzostwo i puchar kraju, a oni traktują go w ten sposób. (...) To jasne, że po czymś takim jesteś zawiedziony postawą kibiców" - powiedział Szwed, cytowany przez "Aftonbladet". Swoje zdziwienie wyraził również sam Karlström, podkreślając jednak swoją miłość do klubu i zapewniając, że we wszystkich spotkaniach - z wyjątkiem tych z Lechem - życzy mu jak najlepiej. "To było dziwne, być wybuczanym, gdy schodziłem z boiska. Chciałem pokazać, że ich doceniam, bo spędziłem tu mnóstwo czasu, a odchodząc nie miałem okazji się pożegnać z powodu pandemii. Rozumiem ich złość w takim momencie, ale było to nieco zaskakujące. Kocham Djurgårdens, chciałbym żeby wygrywali wszystkie mecze, oczywiście z wyjątkiem tych przeciwko nam" - powiedział pomocnik.