W czwartkowy wieczór Jagiellonia Białystok zremisowała z Betisem Sewilla 1:1 w rewanżowym ćwierćfinale Ligi Konferencji. Wobec porażki 0:2 sprzed tygodnia oznaczało to pożegnanie z rozgrywkami. Na pocieszenie pozostało finansowe pokłosie europejskiej przygody. W dwumeczu z przedstawicielem La Liga mistrzowie Polski walczyli nie tylko o awans do półfinału. Do zgarnięcia było 2,5 mln euro. Całość trafiła na konto hiszpańskiej ekipy. Adios Europo. Koniec pięknego snu, Jagiellonia odpada z Ligi Konferencji Jagiellonia z fortuną za grę w Europie. Miliony euro na klubowym koncie Jagiellonia pieniądze z murawy podnosiła sukcesywnie we wcześniejszych fazach. Przebrnięcie każdej z rund kwalifikacyjnych wyceniono na 175 tys. euro. Awans do fazy ligowej LKE - 3,7 mln euro. W niej zwycięstwo oznaczało każdorazowo dodatkowe 400 tys. euro. Zwycięstwo w 1/16 finału z TSC Backa Topola zapewniło "Jadze" kolejne 800 tys. euro. A ostatnim jej zarobkiem była nagroda za wyeliminowanie Cercle Brugge. Sukces - czyli awans do ćwierćfinału - wyceniony był na 1,3 mln euro. W tym momencie gra toczyła się jeszcze o 10,8 mln euro - tyle można było wyjąć ze skarbca w przypadku triumfu w LKE. Ale o te pieniądze powalczą już inni. Utarg Jagielloni i zamknął się w kwocie 10,102 mln euro. W przeliczeniu na polską walutę daje to blisko 45 mln złotych. Mniej więcej tyle wynosił klubowy budżet białostoczan, gdy przystępowali do sezonu 2023/24, zakończonego tytułem mistrzowskim.