Dla "Kolejorza" to historyczne spotkanie - pierwszy raz gra bowiem z... drugim przeciwnikiem w wiosennej części europejskich pucharów. Trener John van den Brom nie miał przed tym spotkaniem większych problemów kadrowych, ale w przeciwieństwie do wielu wyjazdowych spotkań, zdecydował się na dość ofensywny wariant. Świadczyć o tym może wybór do składu Portugalczyka Afonso Sousy. Wielka szansa dla Afonso Sousy. "Wygryzł" młodzieżowego reprezentanta Polski 22-letni piłkarz, do niedawna występujący w portugalskiej młodzieżówce, podlegał bowiem systemowi rotacji w Lechu, ale wyglądało to tak, że szansę dostawał raczej w mniej obecnie ważnych dla "Kolejorza" meczach ligowych. W pucharach van den Brom wystawiał na pozycji numer dziesięć albo Filipa Marchwińskiego, albo Filipa Szymczaka. Ewentualnie decydował się na bardzo defensywny wariant z trójką środkowych pomocników: oprócz Jespera Karlströma i Radosława Murawskiego, także z Niką Kwekweskirim. Sousa wskoczył do składu w sytuacji, gdy z różnych powodów za żółte kartki (w pucharach) oraz czerwoną (w lidze) pauzował musiał Murawski. I jak widać, zdał egzamin. Kibice nie mają wątpliwości, że daje drużynie więcej niż Marchwiński, holenderski szkoleniowiec często był innego zdania. Dwie bramki sześć dni temu nie dały Norwegowi awansu w rankingu skrzydłowych. Dziś tylko rezerwowym Innych niespodzianek w składzie Lecha raczej nie ma. Można się było zastanawiać, czy na środku obrony szansę dostanie Bartosz Salamon, czy też Filip Dagerstål. Holender postawił na reprezentanta Szwecji, który jest bardzo przydatny w wyprowadzaniu piłki. Z kolei Szymczak zagra na początku na boku pomocy - dwie bramki zdobyte w starciu z Lechią Gdańsk nie dały przepustki do wyjściowej jedenastki Kristofferowi Velde. Norweg znów będzie rezerwowym. Skład Lecha: Bednarek - Pereira, Dagerstål, Milić, Rebocho - Karlström, Murawski, Sousa - Skóraś, Ishak, Szymczak. Ławka rezerwowych: Holec - Douglas, Marchwiński, Citaiszwili, Salamon, Amaral, Kwekweskiri, Šatka, Czerwiński, Ba Loua, Sobiech. Lech Poznań, tradycyjnie w ostatnim czasie, w swoich mediach społecznościowych zaprezentował ustawienie, które... ma tylko zmylić rywali. Spotkanie "Kolejorza" z Djurgårdens IF rozpocznie się o godz. 21. Transmisja tekstowa "na żywo" - na sport.interia.pl. Będzie rekord frekwencji? Zapowiada się największa liczba kibiców od 2010 roku! Mecz Lecha Poznań z Djurgårdens IF jest dla poznańskiego klubu wyjątkowy, zarazem wyjątkowa będzie frekwencja na trybunach. Na trzy godziny przed pierwszym gwizdkiem klub z Poznania ogłosił, że sprzedane zostały ostatnie bilety normalne i ulgowe. Wolne miejsca pozostały tylko w tzw. strefach premium. To zaś oznacza, że czwartkowe starcie obejrzy z trybun ponad 41 tys. widzów. Tyle na meczu w pucharach nie było od 1 grudnia 2010 roku - wtedy komplet widzów śledził starcie "Kolejorza" z Juventusem Turyn, zakończone remisem 1-1. Dało ono awans do 1/16 finału Ligi Europy.