"Kolejorz", który w poprzednim sezonie sięgnął po upragniony tytuł na krajowym podwórku, teraz spisuje się fatalnie. W Ekstraklasie jest przedostatni, mając po pięciu rozegranych spotkaniach w dorobku tylko jeden punkt. Z marzeniami o grze w Lidze Mistrzów pożegnał się już w pierwszej rundzie eliminacji. Choć u siebie wygrał z Karabachem Agdam 1:0, w rewanżu został rozbity aż 1:5. Hiszpanie bez litości dla Lecha Poznań Mimo fatalnej dyspozycji Lech zdołał awansować do fazy grupowej Ligi Konferencji, choć styl, w jakim tego dokonał chluby mu nie przynosi. Eliminował Dinamo Batumi (5:0 i 1:1), Vikingur Reykjavik (0:1 i 4:1 po dogrywce) i Dudelange (2:0 i 1:1). Rywalami w grupie "C", do której trafił mistrz Polski są Austria Wiedeń, Hapoel Beer-Szewa i Villarreal CF. Jako, iż polski klub był losowany z czwartego koszyka wydaje się, że los był dla niego względnie łaskawy. Oczywiście, Hiszpanie wydają się być poza zasięgiem, ale drugie miejsce i awans są już realne. Bezlitośnie z Lechem obchodzi się jednak redakcja "Marki". Dziennikarze, komentując wyniki losowania przyznali co prawda, że choć nasza drużyna powinna być dla Villarreal największym wyzwaniem spośród wszystkich, grupowych rywali, obecnie przechodzi przez bardzo trudny okres. "W lidze start Lecha był fatalny i jest na przedostatnim miejscu, mając na koncie jeden punkt. Najsilniejszy rywal Villarreal jest słabszy, niż kiedykolwiek. Emery i jego drużyna będą musieli to wykorzystać" - czytamy.