Angielskie drużyny rozgrywające swoje mecze 8 września uczciły pamięć królowej Elżbiety II. Przed pierwszym gwizdkiem sędziego (albo tuż po przerwie, jak w przypadku np. spotkania FC Zurich - Arsenal Londyn) zarządzono symboliczną minutę ciszy. Oprócz tego niektórzy piłkarze wystąpili z czarnymi opaskami. Na taki gest zdecydowali się m.in. gracze szkockiego Hearts. Wieczorem mierzyli się z tureckim Basaksehirem FK w ramach Ligi Konferencji Europy. Przed drugą połową doszło do gorszących scen. Z Wielkiej Brytanii napływają komunikaty. Ważne decyzje po śmierci królowej Elżbiety II Liga Konferencji Europy UEFA. Zarządzili minutę ciszy po wieści o śmierci królowej Elżbiety II. Obrzydliwe okrzyki Nie wszyscy kibice zgromadzeni na stadionie Tynecastle w Edynburgu potrafili zachować się w godny sposób. Wieść o śmierci królowej dotarła tam w przerwie meczu Hearts of Midlothian FC - Basaksehir FK. Kiedy piłkarze wybiegli na murawę, by za moment rozpocząć drugą część gry, ogłoszono, że najpierw wszyscy zgromadzeni minutą ciszy oddadzą hołd królowej. Gdy fani zamilkli, ktoś z publiczności wykrzyczał obrzydliwe "j**** królową". Pozostali błyskawicznie zareagowali i zaczęły się wyzwiska. Atmosfera zrobiła się tak gorąca, że sędzia zdecydował się przerwać chwilę, która w założeniu miała być poważna i podniosła. Lecz na tym się nie skończyło. Cześć szkockiej publiki zaczęła śpiewać brytyjski hymn państwowy, "God Save The Queen". Wówczas inni zaczęli buczeć... "Choć obie drużyny i sędziowie oddali Elżbiecie II szacunek, minuta ciszy zamieniła się w chaos" - podsumowują te sceny dziennikarze "Daily Mail". Sytuacja odbija się głośnym echem. "To absolutna hańba", "Obrzydliwość", "To był totalny bałagan, niezbyt przepełniony szacunkiem, biorąc pod uwagę, że nasza ukochana królowa zmarła", "Czegokolwiek nie myśleć o monarchii, służyła naszemu narodowi przez 70 lat" - oceniają kibice. Mecz zakończył się wysokim zwycięstwem tureckiego zespołu. Pokonali Szkotów 4-0. Żałoba w klubach Premier League po śmierci królowej Elżbiety II. "Jesteśmy zasmuceni"