Jagiellonia Białystok - jako ekipa, która w ubiegłej kampanii wywalczyła swoje pierwsze, historyczne mistrzostwo Polski - usilnie starała się o wzięcie udziału w Lidze Mistrzów oraz Lidze Europy - "Żółto-Czerwoni" jednak ostatecznie wylądowali w Lidze Konferencji, a tam... zaliczyli inaugurację rozgrywek jak z marzeń. Podopieczni Adriana Siemieńca bowiem zatriumfowali 2:1 nad FC Kopenhaga i to w naprawdę niezwykłych okolicznościach, bowiem trafienie na wagę zwycięstwa zostało zdobyte przez Darko Czurlinowa w siódmej minucie doliczonego czasu drugiej połowy. Po zakończeniu meczu duńskie media naturalnie ruszyły do oceny tego, co wydarzyło się na stadionie "Lwów"... Zamieszki w Kopenhadze z udziałem kibiców Jagiellonii. Doszło do zatrzymania FC Kopenhaga poległa w starciu z Jagiellonią Białystok. "Wszystko wyrzucone do kosza" "W pierwszej połowie FC Kopenhaga była o klasę lepsza od Jagiellonii i świetnie odzwierciedlały to statystyki strzeleckie" - opisywała agencja Ritzau. "Kreatywność gospodarzy w drugiej połowie nie dorównywała poziomem temu, co pokazali w połowie pierwszej i zamiast tego nastąpił szok po bramce gości zdobytej w końcówce" - skwitowano. "W drugiej połowie podopieczni Jacoba Neestrupa wyrzucili wszystko do kosza" - stwierdził wprost Daniel Noejsen z "Ekstra Bladet". Dziennik zacytował też słowa samego szkoleniowca FCK. "Czuję zgorzknienie z powodu tego gola na 2:1. Nie mam na to słów" - mówił 36-latek. "FC Kopenhaga fatalnie rozpoczyna występy w Lidze Konferencji" - rzucił wprost Morten Loevig Nielsen z portalu dr.dk. "Wyglądało na to, że FCK zdobędzie trzy bezpieczne punkty w domowym meczu z mistrzami Polski z Jagiellonii Białystok, jednak nie udało się wykorzystać wielu szans" - czytamy. Sensacja w meczu Jagiellonii. I to na sam koniec. Zbigniew Boniek natychmiast reaguje Liga Konferencji. Jagiellonia Białystok wróci do zmagań po trzech tygodniach przerwy W drugiej serii gier LK Jagiellonia Białystok zmierzy się z mołdawskim Petrocubem Hincesti, z kolei zespół ze stolicy Danii zagra z Realem Betis, a więc notabene drużyną, którą w czwartek ograła 1:0 Legia Warszawa. Do obu potyczek dojdzie dokładnie 24 października.