Po meczu AZ Alkmaar - Legia Warszawa w Lidze Konferencji doszło do prawdziwego skandalu, który cały czas nie jest zamknięty. Holenderskie służby zatrzymały wówczas dwóch graczy Legii - Josue i Radovana Pankova. Zaatakowany został również prezes stołecznego klubu, Dariusz Mioduski. W ostatnich dniach światło dzienne ujrzało wiele nowych materiałów, z czego jednymi z istotniejszych mogą okazać się te, opublikowane przez "Wojskowych". Stołeczny klub niedawno udostępnił nagranie przedstawiające wypowiedzi pracowników klubu, a także gości Legii na temat wydarzeń po spotkaniu. UEFA się nie ugięła. Piłkarz Alkmaar ukarany Dochodzenie w sprawie ewentualnej kary dla klubu po wydarzeniach z pobiciem prezesa i piłkarzy wciąż trwa. Można odnieść wrażenie, że UEFA gra na czas, bo od meczu upłynęło już kilka tygodni. Mimo to Legia cierpliwie czeka na werdykt. Tymczasem od kary dla swojego piłkarza odwołał się Alkmaar. Przedstawiciele holenderskiej drużyny uznali, że kara dla Lahdo za kopnięcie w głowę Ribeiro w 65. minucie spotkania jest nieadekwatna do przewinienia. UEFA ukarała go dwoma spotkaniami zawieszenia. Piłkarska centrala rozpatrzyła odwołanie Holendrów, ale uznała, że nie ma podstaw do tego, by skrócić zawieszenia piłkarza i podtrzymała swoją pierwotną decyzję. Fatalne wieści dla Legii. Gorzej być nie mogło Kary również dla Legii Warto przypomnieć, że wcześniej UEFA zdecydowała o nałożeniu kar na wicemistrza Polski. Ekipa z Łazienkowskiej zapłaci 15 tys. euro za "zakłócanie spokoju publiczności", a kibice stołecznego zespołu nie mogli wybrać się na mecz wyjazdowy rozgrywanym pod egidą UEFA, czyli mecz w Mostarze. Europejska federacja podjęła pierwsze decyzje dotyczące nieprawidłowości w trakcie meczu AZ Alkmaar - Legia Warszawa. Jak zaznaczono, sankcje nie mają związku z karygodnymi wydarzeniami, które miały miejsce przed stadionem, już po zakończeniu spotkania.