Szwed porównał się do filmowego bohatera, gdyż uważa, że podobnie jak on odnosi sukces w każdym przedsięwzięciu. "Każde trofeum jest dla mnie ważne. Gdziekolwiek bym nie był, coś wygrywałem, więc jestem jak Indiana Jones" - powiedział serwisowi uefa.com 35-letni napastnik. Stwierdzenie to jest prawdziwe, gdy weźmiemy pod uwagę rozgrywki ligowe. Ibrahimović ma na swoim koncie mistrzostwa: Hiszpanii, Włoch, Francji oraz Holandii. Do pełni szczęścia brakuje mu jednak spektakularnego triumfu w rozgrywkach międzynarodowych - Lidze Mistrzów lub chociaż Lidze Europejskiej, po którą sięgnąć chce właśnie z Manchesterem United. Przed rewanżowym spotkaniem z Saint-Etienne jego zespół jest w bardzo korzystnej sytuacji. Szwed był autorem wszystkich trzech bramek, które strzelał kolejno: z rzutu wolnego, po akcji oraz wykorzystując rzut karny. Szczęście dopisało mu zwłaszcza przy pierwszym trafieniu. Ibrahimović ma patent na strzelanie bramek drużynie Saint-Etienne. Jeszcze jako piłkarz Paris Saint-Germain, grał z Saint-Etienne 14 razy i zdobył aż 17 goli! Szwed rozgrywa swój pierwszy sezon w barwach "Czerwonych Diabłów". Dotychczas zdobył 23 gole licząc wszystkie rozgrywki. Jest najstarszym piłkarzem, który osiągnął tę liczbę.