Zobacz zapis tekstowej relacji na żywo z tego meczu Tutaj znajdziesz zapis relacji na żywo na urządzenia mobilne W rosyjskim zespole wystąpiła w czwartek czwórka piłkarzy, których trener Andre Villas-Boas, nie mógł brać pod uwagę przed tygodniem, a więc: Hulk, Danny, Igor Smolnikow, Domenico Criscito. W ekipie Zenita zabrakło natomiast strzelca jedynego gola z pierwszego meczu Aleksandra Riazancewa, Ezequiela Garaya (obaj pauzowali za kartki) oraz kontuzjowanych Wiktora Fajzulina i Pawła Mogilewca (kontuzje). Unai Emery, szkoleniowiec Sevilli, nie miał większych problemów kadrowych, ale i tak zdecydował się na kilka zmian w porównaniu do pierwszego pojedynku. Przede wszystkim postawił w bramce na wracającego po kontuzji Beto. Goście bardzo szybko objęli prowadzenie. W szóstej minucie Carlos Bacca strzałem ponad interweniującym Jurijem Łodyginem wykorzystał "jedenastkę". W polu karnym Luis Neto lekko trącił szarżującego Vitolo, któremu piłkę dograł Ever Banega, a cała akcja zaczęła się po odbiorze Grzegorza Krychowiaka. Potem Sevilla straciła piłkarza. Nicolas Pareja doznał kontuzji, gdy źle stanął opadając na ziemię po walce w powietrzu z Jose Rondonem. W 21. minucie zastąpił go Vicente Iborra, przez co na środek obrony został przesunięty defensywny pomocnik reprezentacji Polski. Zenit starał się odrobić straty. Bardzo aktywny był zwłaszcza duet Danny-Hulk. Obaj stwarzali największe zagrożenie pod bramką Beto. W 18. minucie po Danny i Hulk rozegrali piłkę na jeden kontakt, Portugalczyk wpadł w pole karne i oddał strzał, obroniony przez bramkarza Sevilli. Goście bronili się, ale wyprowadzali groźne kontry. W 31. minucie Aleix Vidal wystartował do piłki zagranej z głębi pola, był szybszy od Javiego Garcii, jednak w polu karnym jego uderzenie zablokował wślizgiem Nicolas Lombaerts. Z kolei minutę przed przerwą Iborra zagrał do Bakki, Kolumbijczyk minął już Łodygina i oddał strzał z ostrego kąta, który jednak zmierzał do siatki, ale sprzed linii bramkowej piłkę wybił Smolnikow. Już w doliczonym czasie gry zza pola karnego przymierzył Danny, jednak piłka trafiła w zewnętrzną część słupka. Zenit udanie rozpoczął drugą połowę w 48. minucie doprowadzając do wyrównania. Piłkę w pole karne wrzucił Oleg Szatow, Beto, bojąc się, że wpadnie z nią za linię bramkową, nie złapał jej, tylko odbił, co wykorzystał Rondon z bliska posyłając do siatki. Gospodarze atakowali z animuszem. Strzelali Igor Smolnikow, Danny, Hulk, ale niecelnie. W odpowiedzi Neto zablokował uderzenie Bakki z pola karnego, natomiast po zamieszaniu po rzucie rożnym Lombaerts zablokował piłkę kopniętą przez Coke. Wciąż jednak bardzo niepewny był Beto. W 67. minucie wybijając piłkę spod własnej bramki trafił w plecy szarżującego Rondona, ale na jego szczęście ta wyszła na aut bramkowy. Pięć minut później fortuna już nie uśmiechnęła się do Portugalczyka. Hulk kopnął piłkę w stronę bramki rywali z około 40 metrów, Beto nie dosięgnął piłki, która odbiła się od poprzeczki, bramkarza Sevilli i już za linią bramkową, więc dobitka Rondona była niepotrzebna. Zenit cały czas naciskał, zamykając rywala na jego połowie, jednak w końcu Beto przypomniał sobie jak należy bronić. Portugalczyk zatrzymał strzały Hulka, Szatowa, Rondona. Gdy wydawało się, że gol dla gospodarzy jest tylko kwestią czasu, Sevilla wyprowadziła zabójczy atak. Vitolo zagrał do Kevina Gameiro, świetnie w tej sytuacji zachował się Iborra przepuszczając podanie między nogami, a niepilnowany rezerwowy napastnik przymierzył z pola karnego nie do obrony. Wynik 2-2 dawał awans Hiszpanom. Zenit Sankt Petersburg - Sevilla FC 2-2 (0-1) Bramki: Jose Salomon Rondon (48.), Hulk (72.) - Carlos Bacca (6., karny), Kevin Gameiro (85.) Pierwszy mecz - 2-1 dla Sevilli. Zobacz zestaw par ćwierćfinałowych Ligi Europejskiej