W środę odbyły się dwa spotkania 1/8 finału Ligi Europy. Eintracht Frankfurt pokonał Real Betis Sewilla 2-1, a Olympique Lyon ograł FC Porto 1-0. Na dziś było też zaplanowane spotkanie Lipska ze Spartakiem Moskwa. Z powodu wykluczenia rosyjskich drużyn z międzynarodowych rozgrywek, niemiecka drużyna awansowała jednak do półfinału. Lewandowski znowu strzela w LM - zobacz bramki! W czwartek o 18:45 odbyło się więc jedno spotkanie. Była to rywalizacja Sevilli z West Hamem United. Na ławce "Młotów" zasiadł Łukasz Fabiański, a jego zespół przegrał 0-1. O 21. odbyły się cztery mecze. Relację ze starcia Barcelony z Galatasaray można przeczytać TUTAJ. Sporting Braga - AS Monaco 2-0 Braga szybko otworzyła wynik. Już w czwartej minucie, po rykoszecie, piłka trafiła do Abela Ruiza, który trafił do siatki. Już w siódmej minucie świetną sytuację miał Iuri Medeiros. Tym razem jednak, w sytuacji sam na sam, lepszy okazał się Alexander Nubel. W 33. minucie do siatki trafił Wissam Ben Yedder. Był jednak na spalonym i po analizie VAR wyrównujący gol nie został uznany. Piłkarze Bragi byli skuteczniejsi. W 90. minucie pogrążyli rywali. Wynik ustalił Vitor Oliveira. Glasgow Rangers - Crvena Zvezda Belgrad 3-0 Szkocki zespół wyszedł na prowadzenie w 11. minucie. W polu karnym rywala faulował Slavoljub Srnić. Sytuacja nie była do końca jasna, ale po obejrzeniu sytuacji na monitorze, sędzia odgwizdał rzut karny. Został on wykorzystany przez Jamesa Taverniera. "Rangersi" szybko zadali drugi cios. Już w 15. minucie wynik podwyższył Alfredo Morelos. Największym pechowcem pierwszej połowy Aleksandar Katai. Już na początku dwa razy trafił do siatki, ale zrobił to, będąc na spalonych, dlatego gole nie zostały uznane. W 24. minucie Serb wykonywał rzut karny. Tym razem piłka nie wpadła do bramki. Futbolówkę odbił Allan McGregor. Po pięciu minutach drugiej połowy szkocka drużyna podwyższyła prowadzenie. Do siatki trafił Leon Balogun. Glasgow Rangers wysoko prowadził, dlatego nie atakował już tak otwarcie, jak przedtem. Szkoci skupili się na kontrolowaniu przebiegu spotkania i to im się udało, bo wysoko wygrali. Atalanta Bergamo - Bayer Leverkusen 3-2 Także w 11. minucie pierwszą bramkę zdobył Bayer. Do siatki trafił Charles Aranguiz. Atalanta jednak wyszła na prowadzenie za sprawą duetu Rusłan Malinowski - Luis Muriel. W 21. minucie Ukrainiec rozpoczął akcję, zgrał piłkę z kolegą i celnym strzałem doprowadził do wyrównania. Po golu uniósł ręce w kierunku nieba. Po kolejnych czterech minutach włoski zespół już prowadził. Tym razem Malinowski zagrał prostopadle w pole karne do Muriela, a ten pewnie pokonał bramkarza. Na początku drugiej połowy Muriel podwyższył prowadzenie Atalanty. Ponownie podawał mu Malinowski, a Kolumbijczyk, precyzyjnym strzałem, pokonał bramkarza. W 63. minucie Bayer strzelił kontaktowego gola. Jego autorem był Moussa Diaby. To było jednak wszystko, na co było stać niemiecką drużyną. Do końca było ciekawie, ale Atalanta utrzymała korzystny wynik.