W sobotę piłkarze Sportingu sprawili swoim kibicom spory zawód, przegrywając wyjazdowy mecz z Maritimo 0-2. Popularne "Lwy" zajmują obecnie piąte miejsce w tabeli i tracą do lidera Benfiki Lizbona 16 punktów. Strata do drugiego FC Porto wynosi 11 "oczek". Ponad 50 niezadowolonych kibiców czekało na lotnisku na wracających piłkarzy. Gwizdami powitali zawodników, sztab szkoleniowy oraz włodarzy klubu. "Nie mogę się uśmiechać, ani być zadowolonym z wyników" - powiedział Godinho Lopes dziennikarzom. "Jestem prezydentem Sportingu, ale także kibicem i martwią mnie ostatnie rezultaty" - dodał prezydent Sportingu. Zaznaczył jednak, że ma pełne zaufanie do Domingosa Paciency. "Praca sztabu szkoleniowego nie ma przełożenia na osiągane wyniki. Musimy skonsolidować siły i stworzyć warunki, żeby to zmienić. Rozmawiam o tym z Domingosem codziennie" - podkreślił Godinho Lopes. W czwartek 16 lutego Sporting zmierzy się w Warszawie z Legią w pierwszym meczu 1/16 finału Ligi Europejskiej. Mecz rozpocznie się o godz. 19.00. Rewanż odbędzie się tydzień później w Lizbonie.