- Oglądaliśmy dobry mecz toczony w dobrym tempie. Spodziewaliśmy się, że Śląsk będzie grał ofensywnie i dlatego byliśmy zaskoczeni, że na początku grał bardziej defensywnie, ostrożnie. Pod koniec pierwszej połowy miał kilka sytuacji i mógł zdobyć gola. Po przerwie to my byliśmy lepsi, kontrolowaliśmy grę i mogliśmy zdobyć bramkę - ocenił trener IFK.Joergen Lennartsson: Uważam, że byliśmy lepsi w drugiej połowie i dzięki niej jesteśmy pewni siebie przed rewanżem. Każdy mecz to inna historia, za tydzień jest inna gra, inne wyzwanie. Szkoleniowiec IFK widziałby polski zespół... w szwedzkiej lidze. - Śląsk to dobra drużyna. Sądzę, że w naszej szwedzkiej lidze spokojnie zająłby miejsce w pierwszej szóstce. Nasza liga jest bardzo wyrównana, te drużyny z czołówki prezentują podobny poziom i Śląsk na pewno załapałby się do tej czołówki - przekonywał na pomeczowej konferencji prasowej. Zwrócił też na atmosferę na trybunach. - Bardzo podobał mi się doping wrocławskich kibiców, zrobili duży hałas. Na stadionie była świetna atmosfera, gratuluję - dodał.