Dziewczynka zachorowała nagle i zmarła we wtorek, więc Ignatius Ganago wyjechał z Nantes do Kamerunu. FC Nantes opublikowało w mediach społecznościowych słowa wsparcia dla swego zawodnika. "Dużo o tobie myślimy, Gana. Jesteśmy z tobą w tej straszliwej próbie" - zakomunikował. Jak informuje "Daily Mail", kameruński piłkarz został zaalarmowany poważną chorobą córki Chloe i natychmiast ruszył do Afryki, ale nie zdążył dotrzeć na miejsce przed jej śmiercią. Pięcioletnie dziecko zmarło. Zdruzgotany Ignatius Ganago zamieścił rozczulające zdjęcie dziecka jako swoje profilowe na Instagramie, a klub FC Nantes ogłosił, że pogrążył się w żałobie. Francuski klub przygotowuje się do czwartkowego meczu Ligi Europy z Juventusem Turyn.