FC Barcelona i Manchester United z pewnością celują w międzynarodowych pucharach znacznie wyżej, niż w rywalizację w Lidze Europy - obu tym ekipom marzy się prędki powrót do Ligi Mistrzów i walka o najcenniejsze klubowe trofeum na "Starym Kontynencie". Jest jak jest - chciałoby się rzec, ale zarówno "Duma Katalonii", jak i "Czerwone Diabły" nie mają zamiaru odpuszczać sobie współzawodnictwa w LE. Tym samym dwumecz między tymi zespołami niezmiennie zapowiada się na wielki i zacięty hit. Czy FC Barcelona zatrzyma Marcusa Rashforda? Anglik jest w świetnej dyspozycji Na Camp Nou - bo właśnie tam odbędzie się pierwsza potyczka - gracze "Blaugrany" będą musieli naprawdę szczególną uwagę zwracać zwłaszcza na jednego rywala - mowa tu o napastniku Marcusie Rashfordzie, który od pewnego czasu prezentuje wybitną formę. Od zakończenia MŚ 2022 w Katarze ze świecą szukać podobnie skutecznego piłkarza - 25-latek jedynie w trzech z 15 kolejnych spotkań nie zdołał pokonywać bramkarzy rywali. Warto jednak nadmienić, że w przypadku starcia z Nottingham Forest co prawda nie wpisał się na listę strzelców, ale... odnotował dwie asysty. Czy więc Anglik znów zdoła zachwycić fanów MU? A może zostanie przyćmiony przez Roberta Lewandowskiego, który z pewnością jest głodny kolejnych trafień po dwóch meczach posuchy? Szykuje się arcyciekawy pojedynek dwóch niezwykłych indywidualności... FC Barcelona - Manchester United. Obie ekipy zagrają bez istotnych piłkarzy Tymczasem zarówno Erik ten Hag, jak i Xavi Hernandez, mają z pewnością pewien ból głowy dotyczący obsady pierwszych jedenastek. W lepszej sytuacji jest drugi z nich - wygląda na to, że nie będzie mógł skorzystać "tylko" z pomocy Sergio Busquetsa oraz Ousmane Dembele. Holender zaś może zapomnieć m.in. o udziale w potyczce ze strony Anthony'ego Martiala, Christiana Eriksena czy Antony'ego. Co więcej za kartki będą pauzować Lisandro Martinez i Marcel Sabitzer - przypadek Austriaka jest o tyle ciekawy, że na jego konto w LE przeniesiono "żółtka" z... LM, gdzie do niedawna występował jako gracz Bayernu Monachium. Obie ekipy są osłabione - która z nich lepiej poradzi sobie w tych okolicznościach? O tym przekonamy się 16 lutego o godz. 18.45.