W wielkim finale Ligi Europejskiej trudno wskazać wyraźnego faworyta. Drużyny, które staną naprzeciw siebie, prezentują bardzo wyrównany poziom, co zwiastuje wielkie piłkarskie emocje na Stadionie im. Ferenca Puskasa w Budapeszcie. Jeśli po europejski puchar sięgnie AS Roma, jeden z jej piłkarzy dokona czegoś, co nie udało się żadnemu zawodnikowi w historii. Mowa o Tammym Abrahamie, który ma szansę skompletować wszystkie trofea międzynarodowych rozgrywek na Starym Kontynencie. Kolekcjoner europejskich pucharów. Tammy Abraham może przejść do historii Pierwsze takie trofeum Tammy Abraham zdobył w sezonie 2020/21. Angielski napastnik był wówczas zawodnikiem Chelsea FC, która pod wodzą Thomasa Tuchela pokonała Manchester City w finale Ligi Mistrzów i dość nieoczekiwanie sięgnęła po najbardziej prestiżowy puchar w piłce klubowej. W sezonie 2021/22 Anglik strzelał już gole w barwach AS Roma i już w swoim debiutanckim sezonie na Półwyspie Apenińskim sięgnął po zwycięstwo w Lidze Konferencji. Drużyna ze stolicy Włoch w finale pokonała Feyenoord Rotterdam - tamtego dnia sukces, na który szansę ma Tammy Abraham, osiągnął jego trener Jose Mourinho. Portugalczyk jako pierwszy szkoleniowiec w historii skompletował wszystkie trzy europejskie puchary. Teraz Tammy Abraham i jego AS Roma zakwalifikowali się do finału Ligi Europy, gdzie zmierzą się z Sevillą. Zadanie będzie bardzo trudne, ale jeśli "Giallorossim" uda się wygrać ten mecz, angielski napastnik stanie się pierwszym piłkarzem, który wygrał Ligę Mistrzów, Ligę Europy i Ligę Konferencji. Ponadto Anglik dokonałby tego w trzech sezonach z rzędu. Tammy Abraham w kończącym się właśnie sezonie rozegrał do tej pory łącznie aż 52 mecze. Zdobył w nich 9 goli i zanotował 7 asyst.